Tabliczka mnożenia spędza sen z oczu niejednego dziecka, a także jego rodziców. Pamięciowe wykuwanie działań "na blachę” jest nużące i niewdzięczne, tu nie ma się co oszukiwać. A jednak, każdy powinien wiedzieć, ile jest 6x8 czy 4x9.Na szczęście są skuteczne sposoby na szybkie przyswojenie sobie tabliczki mnożenia. Nie wymagają wiele pracy, tylko odpowiedniego systemu. A w międzyczasie i tak ćwiczy się pamięć.
Kwiecień jest miesiącem intensywnej pracy nauczycieli i psychologów przedszkolnych. To właśnie teraz muszą przygotować bardzo ważną informację dla dzieci z najstarszych grup.Obserwują siedmiolatki pod kątem ich sprawności ruchowej, rozwoju poznawczego, a także dojrzałości emocjonalnej i społecznej po to, by móc określić, czy osiągnęły tak zwaną "gotowość szkolną”. Już po wakacjach zaczyna się przecież szkoła.
Rodzice uważają, że dzieci nie mają szacunku do nauczycieli. Wielu z nich chciałoby, aby do szkoły wróciły metody dyscyplinujące rodem z czasów PRL. A gdyby i tego było mało, jeśli posłuch nie powróci - rozwiązaniem ma być przemoc.Naszym użytkownikom zadaliśmy dwa pytania: "Czy do szkół powinna wrócić dyscyplina?" oraz "Jak dyscyplinę wprowadzano u ciebie w szkole?". Od tych drugich odpowiedzi aż cierpnie skóra. To jednak nie wszystko, bo pod materiałem, który na ten temat powstał, zaroiło się od komentarzy.
Egzamin ósmoklasisty to najważniejsze wydarzenie w edukacji uczniów szkół podstawowych. Pierwszy tak ważny egzamin, od którego zależy, gdzie dalej będą się uczyć.W czasie egzaminu sprawdzana jest wiedza z języka polskiego, języka obcego i matematyki. Wiele wskazuje, że w przyszłym roku szkolnym duża część uczniów nie będzie musiała zdawać polskiego.
Jeszcze nie tak dawno podstawą w wielu szkołach była dyscyplina i karność. Zadaniem dzieci było się uczyć, siedzieć prosto w ławkach i się jakoś szczególnie nie wychylać.Obecnie jednak to wszystko się zmieniło, a relacje nauczyciel-uczeń wyglądają zgoła inaczej. Zapytaliśmy rodziców, czy uważają, że dyscyplina powinna wrócić do szkół. Swoimi spostrzeżeniami podzieliło się z nami ponad 150 internautów i większość z nich ma pewność.
Miałam szczęście do doskonałych nauczycieli, takich z powołania. Dzięki ś.p. pani Barbarze Solce pokochałam pisanie, moja polonistka w liceum zaraziła mnie miłością do książek. Historyków wspominam również w samych superlatywach. Jedna z nich, nieżyjąca już, pani Hanna Jaroszek powtarzała stare chińskie przekleństwo: "Bylebyś cudze dzieci uczył". Nigdy nie chciałam być nauczycielką. Nie zrozumcie mnie źle - uwielbiam dzieci, nie tylko swoje. Uważam, że są szczere, mądre, że to my, dorośli je "psujemy". Uczymy dzieci kłamać, kombinować, wymagać najpierw od innych, a od siebie najlepiej wcale. Dziś w Polsce nauczycieli brakuje i zupełnie mnie to nie dziwi.
Od dłuższego czasu trwają prace nad nową podstawą programową. Zacznie ona obowiązywać już w nowym roku szkolnym. Ale w polskiej szkole szykuje się o wiele więcej zmian, a niektóre są naprawdę ważne i przełomowe. Jak zapowiada MEN, do końca czerwca planowane jest przyjęcie rozporządzeń, które pozwolą na wprowadzenie tych nowości od nowego roku szkolnego września.
Maturzyści liczą już dni, które pozostały im do egzaminu dojrzałości. Czasu jest niewiele, trzeba więc naprawdę się mobilizować, by posiąść potrzebną i wymaganą wiedzę. Jeśli chodzi o język polski, warto wziąć sobie do serca to, co mówi polonistka z jednej z warszawskich szkół. Z jakiej naprawdę lektury warto się przygotować na egzamin?W internecie pojawiają się już “przecieki”, na temat pytań, które najprawdopodobniej pojawią się w tym roku na maturze. Ale to przede wszystkim ”fejki” i “klikbajty”. Lub zestawienia wszystkich możliwych tematów!
Za 4 tygodnie Michał Lipiec, wraz z rówieśnikami siądzie do arkuszy egzaminacyjnych. Będzie zdawał maturę. Nie musi się szczególnie martwić o jej wynik, bo już dziś spływają do niego propozycje z uczelni w Wielkiej Brytanii i USA. Nastolatek z Krakowa może przebierać w prestiżowych szkołach wyższych.Harvard, Cambridge, a może MIT? Oficjalnych propozycji jest wiele. Poza pewnym miejscem uczelnie oferują Michałowi także stypendium, bo każda chce mieć u siebie takiego studenta. O chłopaku zrobiło się głośno w świecie nauki, kiedy zaimponował swoją wiedzą na międzynarodowych olimpiadach. Trzykrotnie stanął na podium, ale nie jest to typ mola książkowego - z pasją uprawia też sport.
Środa, 3 kwietnia 2024 roku to ewidentnie dzień, który przejdzie do historii w szkołach. Nie chodzi o to, że uczniowie wrócili do placówek po świątecznej przerwie. W życie weszły nowe przepisy, które dotyczą dzieci w szkołach podstawowych.
Święta, święta i... dalej wolne. Polskie dzieci nie wrócą do placówek od razu po świętach. Warto o tym pamiętać, jeśli mamy pod opieką młodszych uczniów. Bo ferie świąteczne nie kończą się w Lany Poniedziałek.Rodzice bardzo często nie kryją zaskoczenia, kiedy okazuje się, że dzieciom przy okazji Wielkanocy trzeba zapewnić opiekę nie tylko w świąteczne dni. Bo wiadomo, Wielka Niedziela wypada w niedzielę, wielkanocny poniedziałek to również czerwona kartka w kalendarzu, ale we wtorek trzeba wrócić do pracy, a tu klops.
Przez ostatnich kilka miesięcy szkoła kompletnie zmienia się na naszych oczach. Wprowadzane reformy robią istną rewolucję. Już wcześniejsze zmiany budziły kontrowersje, ale obecny pomysł jest naprawdę zaskakujący.Okazuje się, że być może z polskich szkół znikną... oceny. A przynajmniej do takiego pomysłu nawiązała ministra Barbara Nowacka w czasie konferencji prasowej.
Polska szkoła to temat rzeka. My godzinami moglibyśmy wyliczać jej wady, ale obcokrajowiec pewnie dostrzegłby sporo plusów. Czy gdzieś indziej dzieci mają lepiej? Na pewno – inaczej. Może w pewnych kwestiach im łatwiej, a za to w innych – trudniej. Co kraj, to obyczaj, jak mówią. O tym, jak wygląda edukacja we Francji, rozmawiam z Agnieszką Moniak-Azzopardi, Polką, pochodzącą z nauczycielskiej rodziny, która wyjechała z Polski w wieku 18 lat. Dziś żyje we Francji, tam wychowuje swojego syna i tam pracuje. Jest nauczycielką w gimnazjum, wykładowczynią uniwersytecką oraz pisarką.
Czasem narzekamy, że w polskiej szkole dzieciom nie wolno tego, czy tamtego. Szkoda, że nie wiemy, jakie zasady obowiązują uczniów w innych krajach. Szybko byśmy zaczęli uważać, że u nas to jednak jest "luz”.W Japonii szkoły są bardzo rygorystyczne. Uczniowie muszą nosić nie tylko mundurki, ale także krótko obcięte włosy. W dodatku sami sprzątają swoją klasę, a nawet toalety. Oburzające? Nie dla każdego. W tamtej kulturze to rzecz najbardziej naturalna pod słońcem.
Aż 92 proc. uczniów boi się tego przedmiotu, a co czwarty z nich na lekcji denerwuje się tak bardzo, że w ogóle nie potrafi się skupić. Takie przerażające wnioski płyną z najnowszych badań na temat postrzegania matematyki. Pojawiają się głosy, że nie powinna być obowiązkowa na maturze.Ale matura tylko kropla w morzu problemów. Dzieci boją się matematyki nie dlatego, że nie chcą się jej uczyć, ale dlatego, że nikt ich nauczyć nie potrafi. Problemy zaczynają się już w pierwszych klasach podstawówki, a z czasem jest tylko gorzej. Żeby cokolwiek się zmieniło, potrzeba popracować nad nauczycielami, a także, a może nawet przede wszystkim, nad podejściem rodziców.
Rekrutacja do szkół podstawowych 2024 trwa. Rodzice przyszłych pierwszoklasistów muszą złożyć odpowiedne dokumenty w placówce, do której ma chodzić ich dziecko. Rekrutacja na rok szkolny 2024/2025 obejmuje maluchy, które w tym roku kończą 7 lat.Do pierwszej klasy można także zapisać dziecko 6-letnie na wniosek rodziców, ale potrzebne będą tu dodatkowe formalności. Rodzice często zastanawiają się też, czy mają jakiś wpływ na to, do której placówki będzie chodziło ich dziecko. Czy koniecznie musi to być szkoła obwodowa? Wyjaśniamy.
Maturzysto! Musisz pamiętać, że matura 2024 rozpocznie się później, niż zwykle. Termin pierwszych egzaminów został przesunięty. Centralna Komisja Egzaminacyjna poinformowała, że pisemny język polski na poziomie podstawowym odbędzie się dopiero 7 maja. Jak wygląda cały harmonogram matur w 2024 roku?Pisemna matura z języka polskiego zawsze otwiera harmonogram egzaminów. Zazwyczaj odbywała się 4 maja, ale w tym roku jest inaczej. CKE zadecydowała, że matury rozpoczną się we wtorek 7.05. Po języku polskim maturzyści podejdą do matematyki, a następnie języka angielskiego. Publikujemy harmonogram matur w 2024 roku.
Co i rusz docierają do nas informacje o niezgodnych z prawem praktykach, które mają miejsce w szkołach. Tym razem do naprawdę dziwnej sytuacji doszło w szkole podstawowej niedaleko Tomaszowa Lubelskiego. Uczennica ufarbowała włosy na różowo i przyszła tak do szkoły. Jednej z nauczycielek tak się to nie spodobało, że sięgnęła po nożyczki i ścięła jej kosmyk. Sprawa trafiła do Kuratorium Oświaty.
Do bardzo nieprzyjemnej sytuacji doszło w jednej ze szkół podstawowych. Mama uczennicy, która ma problemy zdrowotne, poprosiła dyrekcję o pozwolenie na podgrzewanie dziewczynce własnych posiłków, które będzie przynosiła z domu. Uzyskała zgodę, jednak pracownica stołówki nie miała zamiaru robić ustępstw.Gdy dziecko poprosiło ją o podgrzanie, odmówiła. A na boku szepnęła: "Mam jej dość”. Można zrozumieć, że kobieta miała mnóstwo pracy, a to stanowiło dodatkowe utrudnienie. Ale jak można pozostawić dziecko bez obiadu? To się nie mieści w głowie.
Niebawem zacznie się rekrutacja do szkół ponadpodstawowych. Ósmoklasiści w maju będą zdawać egzamin. Jego wynik decyduje o tym, do jakiej szkoły się dostaną.To zawsze bardzo stresujący moment, ale wiele wskazuje na to, że w tym roku dzieciom może być łatwiej. Kandydatów będzie o wiele mniej niż w latach poprzednich.
Jako rodzice przyglądamy się polskiej szkole z bliska. Widzimy nasze dzieci ślęczące nad książkami do późnych godzin wieczornych. Budzimy je rano, zbyt wcześnie, bo dorastająca młodzież nie powinna zaczynać lekcji o 8:00. Dla nich, biologicznie, to środek nocy. Reforma w szkole jest potrzebna. Musi odciążyć dzieci, nauczycieli, ale też rodziców. Szkoła musi być miejscem przyjaznym, do którego chce się chodzić. A nie takim, o którym myśl wywołuje strach, ból brzucha, mdłości. Ruszają wielkie zmiany, no właśnie. Zbyt wielkie.
Gdy nasza pociecha opuszcza kilka dni w szkole, należy usprawiedliwić jej tę nieobecność. Wielu rodziców podaje też do wiadomości wychowawcy powód, dla którego zatrzymali dziecko w domu. Bywa jednak, że nauczyciele w ten sposób nadużywają swojej władzy.To, dlaczego dziecko nie przyszło do szkoły, to prywatna sprawa rodziny. A uczeń ma prawo nie życzyć sobie, by nauczyciele oraz jego koledzy wiedzieli o nim wszystkiego.
Rodzice dzieci sześcioletnich muszą podjąć bardzo ważną i trudną decyzję. Chodzi o to, gdzie posłać dziecko do zerówki. Do szkoły? Czy może lepszym rozwiązaniem jest zostawić je jeszcze na rok w przedszkolu? Od tego wyboru wiele może zależeć.Rekrutacja do szkół podstawowych zacznie się lada moment. Jeśli jeszcze nie jesteś pewna, które rozwiązanie będzie lepsze dla twojego dziecka, dowiedz się, jakie doświadczenia w tej kwestii mają nasze zaprzyjaźnione mamy.
Zgodnie z zapowiedziami, resort edukacji zaczął wprowadzać zmiany w podstawie programowej. Najważniejszym zadaniem miało być jej odchudzenie, czyli zmniejszenie zakresu materiału. Przyklaskiwali temu i rodzice, i nauczyciele, i sami uczniowie.Prekonsultacje dotyczące zmian w podstawie programowej dobiegły końca i padły pierwsze propozycje zmian. Proponowane cięcia od początku budzą niemało kontrowersji. Teraz oberwało się biologii.
Edukacja w nurcie Montessori brzmi dla wielu dzieci kusząco, jednak trzeba pamiętać, zanim wybierzesz dla dziecka taką placówkę, że nie dla każdego będzie ona odpowiednia. Warto tu wspomnieć choćby o dzieciach w spektrum autyzmu i tych z ADHD. Owszem, część z nich doskonale odnajdzie się w takiej formule, ale nie wszystkie.Montessori w znacznym stopniu podąża za dzieckiem, pozostawia mu wiele swobody, a to w niektórych przypadkach może być szkodliwe. Bywa, że przeniesienie dziecka do tego systemu edukacji przekreśla wcześniejsze lata terapii i powoduje regres.
Małe wiejskie szkoły nie znikną, ale będą w nich tylko przedszkola, zerówki i klasy I – III. Starsi uczniowie będą musieli jeździć do większych miejscowości, aby kontynuować naukę. Zmiany miałyby wejść w życie po wyborach samorządowych.Zapowiedź MEiN o zmianach w wiejskich szkołach wywołuje skrajne reakcje. Jedni się cieszą, inni wręcz przeciwnie. Trudno też stwierdzić, co dokładnie stoi za tymi zapowiedziami. A gdy nie wiadomo, o co chodzi, to zazwyczaj chodzi o pieniądze.
Do lat 90. ubiegłego wieku dzieci wychodziły ze szkół do pobliskiej przychodni na szczepienie. Rodziców nikt nie pytał, ewentualnie zastrzyki robiła szkolna pielęgniarka. Teraz to byłoby nie do pomyślenia.Jednak ci rodzice, którzy dzieci chcą zaszczepić, nowym pomysłem będą zachwyceni. Bo jest szansa, że dzieci w wieku szkolnym ominą niekończące się kolejki do przychodni i zostaną zaszczepione gdzieś między matematyką a angielskim.
Powieść Henryka Sienkiewicza już od dawna wzbudza kontrowersje, choćby dlatego, że w negatywny sposób przedstawia czarnoskórego Kalego. I od przyszłego roku szkolnego dzieci nie będą już musiały omawiać w szkole "W pustyni i w puszczy”. Nowa lista lektur to jedna ze zmian, którą zaproponowało Ministerstwo Edukacji Narodowej w ramach odchudzania podstawy programowej. Do tej i innych propozycji muszą teraz odnieść się m.in. nauczyciele i rodzice.