Zapytaliśmy was o powrót dyscypliny w szkołach. Tak mocnych odpowiedzi się nie spodziewałyśmy
Jeszcze nie tak dawno podstawą w wielu szkołach była dyscyplina i karność. Zadaniem dzieci było się uczyć, siedzieć prosto w ławkach i się jakoś szczególnie nie wychylać.
Obecnie jednak to wszystko się zmieniło, a relacje nauczyciel-uczeń wyglądają zgoła inaczej. Zapytaliśmy rodziców, czy uważają, że dyscyplina powinna wrócić do szkół. Swoimi spostrzeżeniami podzieliło się z nami ponad 150 internautów i większość z nich ma pewność.
Czy dyscyplina powinna wrócić do szkół?
Na naszym facebookowym profilu zadaliśmy naszym czytelnikom pytanie, czy dyscyplina powinna wrócić do szkół. Zdecydowana większość odpowiedziała, że tak. Dzisiejsza młodzież potrzebuje więcej dyscypliny.
"Zdecydowanie tak aktualnie jest brak szacunku dla nauczyciela", "Jak najbardziej to byłby szacunek do nauczyciela", "Dyscyplina powinna być wszędzie, a ktoś mądry powinien w końcu skończyć z bezstresowym wychowaniem" - takie komentarze możemy przeczytać pod naszym pytaniem.
Najważniejsze argumenty za przywróceniem dyscypliny w szkołach są związane z brakiem szacunku do nauczycieli. Wielu komentujących podnosi także, że obecny model wychowywania dzieci przez rodziców sprawia, że te są rozpuszczone. Ostrzejsze zasady w szkole mają nauczyć uczniów odpowiedniego zachowania.
Dyscyplinowanie dzieci w szkole
Zadaliśmy wam też drugie pytanie — o własne wspomnienia z dyscyplinowania w szkole. I okazuje się, że dla większości z was to nie jest wcale miły ani łatwy temat. Wiele osób wspomina bicie po rękach długą, drewnianą linijką.
Inni wymieniają targanie za uszy lub stanie w kącie. Niektórzy wspominają konieczność przepisywania tego samego zdania sto razy. Są także historie o nauczycielach, którzy stosowali jeszcze ostrzejsze "metody wychowawcze".
"W klasie obok biurka stał piec kaflowy a za tym piecem schowany kij, taka długa witka niczym bat, jak ktoś jej podpadł, waliła przez ławki na oślep" - tak jedna z obserwatorek wspomina lekcje biologii i chemii. Inna wspomina "klęczenie na woreczkach z grochem z rękami do góry przed pokojem nauczycielskim w dwóch rzędach całą klasą".
Powrót dyscypliny do szkół
Nie da się nie zauważyć, że dla wielu osób to są bardzo przykre wspomnienia. "Dla mnie to była tragedia" - wyznała jedna z naszych obserwatorek. A jednocześnie większość osób uważa, że dyscyplina w szkole jest potrzebna, a nawet konieczna.
Czy dawne metody wychowawcze faktycznie sprawiały, że dzieci były spokojniejsze i bardziej rozważne? Jeśli tak by było, to każdy dostałby linijką tylko raz i więcej nie powtórzył żadnych wybryków. A przecież, jak wspominacie, były osoby, które regularnie dostawały bicie.
I jak to jest z tym szacunkiem dla nauczycieli? Czy nie był to po prostu wyłącznie strach? Bicie jest przemocą, zawsze. Jak mamy nauczyć dzieci szacunku, empatii i spokojnego rozwiązywania konfliktów, jeśli sami im tego nie pokażemy?
Poza tym to nie jest tak, że dyscyplina wyparowała ze szkół. Dzieci przecież ciągle muszą dopasowywać się do klasy, przestrzegać narzuconych reguł. I naprawdę świetnie się w tym odnajdują. A że są bardziej wygadane i asertywne od wcześniejszych pokoleń? Cóż, to tylko znak, że świetnie poradzą sobie w dorosłym życiu!
Zobacz także:
Nauczyciele zemszczą się na uczniach za brak prac domowych? “Będą sypać się jedynki”
Szczepienia na HPV w każdej szkole. Odbędą się bez zgody rodziców?
W maju rodzice się wściekną. Szkoły prawie w ogóle nie będą działać