Taka wysypka na buzi dziecka to nie alergia. To rumień zakaźny – co to za choroba?
Gdy patrzysz na swoje dziecko i widzisz, że na buzi pojawiły mu się wyraźne „kolorki” – może rumieńce, może jakiś odczyn alergiczny – bądź czujny. Jeśli przy tym malec zaczyna się gorzej czuć, boli go gardło, ma temperaturę, to mogą być objawy wskazujące na rumień zakaźny.
Rumień zakaźny to jedna z tzw. chorób wieku dziecięcego. Bardzo popularna wśród dzieci przedszkolnych i wczesnoszkolnych, zwłaszcza jesienią. Generalnie, jest łagodna, ale parwowirus B19, który ją wywołuje, może być bardzo niebezpieczny – zwłaszcza dla kobiet w ciąży.
Rumień zakaźny – co to za choroba?
Rumień zakaźny to choroba wirusowa wieku dziecięcego, nazywana także zespołem spoliczkowanego dziecka lub piątą chorobą. Piątą, bo została umiejscowiona na piątym miejscu listy sześciu chorób wysypkowych u dzieci, po odrze, płonicy (szkarlatynie), różyczce i chorobie Dukesa (przed rumieniem nagłym).
Z kolei najbardziej charakterystycznym objawem rumienia jest wysypka na twarzy – są to intensywne, ciemnoróżowe plamy symetryczne na obu policzkach – stąd określenie „spoliczkowane dziecko”. Tę wysypkę często nazywa się także „skrzydłami motyla”, bo trochę taki kształt przyjmuje – nie występuje na nosie i brodzie.
Rumień zakaźny wywołuje parwowirus B19 z rodziny Parvoviridae, należący do grupy DNA-wirusów, co oznacza, że jego materiał genetyczny jest przenoszony przez kwas deoksyrybonukleinowy. Choroba, którą wywołuje u dzieci, zwykle ma łagodny przebieg.
To nie słabość, to talent! Czego jeszcze nie wiedzą o sobie dyslektycy? Nie chciała umierać na scenie. Elżbieta Zającówna przed śmiercią walczyła z chorobą von WillebrandaJak dochodzi do zarażenia parwowirusem B19?
Wirus rozprzestrzenia się drogą kropelkową, czyli przez kaszel, kichanie lub bezpośredni kontakt z osobą zarażoną. Może się także przenosić przez kontakt z przedmiotami, które miały styczność z wydzielinami z dróg oddechowych osoby chorej. Najczęściej chorują zatem małe dzieci, w przedszkolach i pierwszych latach szkół podstawowych. Choroba ma często charakter ogniskowy, a jej największe natężenie przypada na jesień i wiosnę.
Okres wylęgania, czyli czas, który musi upłynąć od momentu dostania się wirusa do organizmu do wystąpienia pierwszych objawów, wynosi od czterech do czternastu dni. Zakaźność wirusa jest największa właśnie jeszcze przed pojawieniem się charakterystycznych objawów (choć czasem infekcja przebiega bezobjawowo).
Kto jest najbardziej narażony na zachorowanie na rumień zakaźny? Osoby z obniżoną odpornością, ale także osoby starsze, noworodki i niemowlęta. I oczywiście wspomniane przedszkolaki oraz młodsi uczniowie. Infekcje są powszechne w miejscach, w których dzieci są blisko siebie. Natomiast większość osób dorosłych jest odporna na rumień. Seropozytywność, czyli poziom przeciwciał, wzrasta wraz z wiekiem. U dzieci 2-5 lat wynosi ona od 5–10 proc., a u trzydziestolatków jest to już 60 proc. Przebycie zakażenia zapewnia trwałą odporność.
Rumień zakaźny – objawy
Pierwszym i najbardziej charakterystycznym objawem rumienia zakaźnego, jest wspomniana wysypka na twarzy. Jest ona podobna do tej, która występuje w przebiegu szkarlatyny, dlatego gdy tylko zauważymy u dziecka coś takiego, nie powinniśmy zwlekać z wizytą u lekarza, który będzie w stanie rozróżnić te dwie choroby. Leczy się je zupełnie inaczej. Ale wysypka to nie jedyny objaw rumienia zakaźnego. Chore dziecko ma także:
- gorączkę, początkowo niezbyt wysoką – więc rodzice mogą ją przeoczyć, jednak wysypka na buzi powinna skłonić do sięgnięcia po termometr. Gorączka w rumieniu ustępuje po 2-3 dniach;
- wysypkę na ciele – wysypka w rumieniu „schodzi” w dół. Jest nieco wypukła i lekko swędząca. Dzień po dniu możemy ją obserwować na tułowiu i w coraz niższych partiach ciała. Może być tak, że z buzi już zniknie, natomiast jeszcze utrzymywać się będzie np. na pośladkach lub łydkach. Generalnie cała wysypka ustępuje po ok. tygodniu, ale może jeszcze nawracać przez nawet 3 tygodnie pod wpływem bodźców termicznych, np. ekspozycji na światło słoneczne czy gorącej kąpieli;
- objawy grypopodobne, takie jak ból gardła, kaszel, bóle mięśniowe, katar, gorączka, zmęczenie;
- lekka bolesność stawów – rzadszy objaw, szczególnie u starszych dzieci i młodzieży;
Rumień zakaźny – diagnostyka i leczenie
Rozpoznanie rumienia zakaźnego opiera się głównie na badaniu klinicznym, czyli ocenie objawów oraz wywiadzie lekarskim. W przypadku wątpliwości lekarz może zlecić badania serologiczne na obecność przeciwciał przeciwko parwowirusowi B19, co pozwoli potwierdzić infekcję. Dla większości dzieci choroba nie stanowi zagrożenia dlatego leczenie ma głównie charakter objawowy.
W leczeniu stosuje się leki przeciwgorączkowe i przeciwbólowe, jeśli pojawią się bóle stawów lub gorączka. Wysypka nie wymaga stosowania żadnych specjalnych preparatów, a jedynie dbania o higienę i unikanie drapania zmian skórnych. W razie konieczności lekarz może zalecić stosowanie środków łagodzących świąd. Należy także dbać, by dziecko odpoczywało i nawadniało się.
Parwowirus B19 w ciąży – zagrożenie dla płodu
U osób dorosłych, po kontakcie z kimś zakażonym, mogą natomiast wystąpić tylko objawy, które tak naprawdę bardzo trudno odróżnić od grypy, czy przeziębienia, bo wysypka może się nie pojawić. Mogą za to boleć stawy, szczególnie dłoni, łokci, stóp i kolan, a także głowa. Parwowirus B19, o ile u dzieci zwykle wywołuje łagodną chorobę, może także być przyczyną innych chorób, takich jak: małopłytkowość, leukopenia, zespół grudkowo-krwotoczny rękawiczek i skarpetek, zespół poliartropatii, przełom aplastyczny i niedokrwistość noworodków.
Szczególnie niebezpieczne jest zakażenie parwowirusem B19 w ciąży. Może spowodować (zwłaszcza jeśli kobieta jest w pierwszej połowie ciąży) szereg problemów, m.in. niedotlenienie płodu, obrzęk płody, wewnątrzmaciczne zapalenie mięśnia sercowego dziecka, noworodkowe zapalenie wątroby, wodogłowie, opóźnienie rozwoju, a przede wszystkim ostrą niedokrwistość, która dla płodu może być zabójcza:
Dlatego pacjentki, u których doszło do zakażenia, kontrolujemy przez osiem do jedenastu tygodni. Regularnie, co tydzień kobieta powinna mieć wykonane badanie przepływu w główce u dziecka. I jeżeli prędkość tego przepływu w tętnicy środkowej mózgu jest o 150 proc. za szybka, to wiemy, że to dziecko ma niedokrwistość. Jesteśmy w stanie wyłapać ten moment jeszcze zanim dojdzie do obrzęku płodu czy wręcz śmierci dziecka – powiedział specjalista położnictwa i ginekologii oraz perinatolog, Robert Brawura Biskupski Samaha dla Portalu Parentingowego.
Źródła: mp.pl, obgyn.onlinelibrary.wiley.com/doi/abs/10.1111/j.1471-0528.2010.02749.x
Zobacz także:
W taki sposób można zapobiec wadom wzroku u dzieci. Pediatra tłumaczy
Czy dzieci mogą jeść grzyby? W jakim wieku i po które gatunki mogą bezpiecznie sięgać?
Twoje dziecko ma przepisane inhalacje ze sterydów? Nie zapomnij o tej jednej rzeczy – radzi pediatra