Krztusiec, nazywany inaczej kokluszem, jest ostrą chorobą zakaźną, spowodowaną przez gram-ujemną pałeczkę krztuśca - Bordetella pertussis. Bakterie po przedostaniu się do organizmu człowieka namnażają się, a następnie wędrują do tkanek, gdzie wydzielają niebezpieczną toksynę krztuścową, atakującą drogi oddechowe oraz powodującą zmiany w mózgu. Po osiedleniu się w drogach oddechowych drażnią receptory kaszlowe, przez co doprowadzają do drażniących ataków kaszlu. Bakterie doprowadzają do powstania uszkodzeń w organizmie, a nawet do zmian martwiczych w okolicy: błony śluzowej, oskrzeli, tchawicy i krtani. Choroba nie jest łatwa do identyfikacji, ponieważ w początkowej fazie łudząco przypomina objawy przeziębienia. Dopiero na drugim etapie pojawiają się charakterystyczne objawy świadczące o krztuścu.
Meningokoki to gatunek gram-ujemnych bakterii (Neisseria meningitidis) o ziarnkowym kształcie, wywołujących inwazyjną chorobę meningokokową, która w niedługim czasie najczęściej prowadzi do sepsy z zapaleniem opon mózgowo-rdzeniowych, jak również do pojawienia się samej sepsy oraz zapalenia opon mózgowo-rdzeniowych. Obecnie wyróżnia się 12 grup serologicznych, aczkolwiek za najpoważniejsze zakażenia odpowiadają serogrupy: A, B, C, Y, W-135. W Polsce najczęściej dochodzi do zakażeń meningokokami typu B (65%) oraz meningokokami typu C (25%). Rzadkiej dochodzi do zarażenia meningokokami typu W-135 (niecałe 10%) oraz meningokokami typu Y (niespełna 2%). Rocznie choruje od 300 do 500 osób, z czego największy odsetek stanowią dzieci poniżej pierwszego roku życia. Na inwazyjną chorobę meningokokową najczęściej narażone są dzieci poniżej piątego roku życia oraz w mniejszym stopniu osoby pomiędzy 15. a 19. rokiem życia, ponieważ te grupy przebywają głównie w dużych skupiskach w zamkniętych pomieszczeniach. Nie każde zakażenie musi oznaczać chorobę, dość często człowiek zostaje nosicielem bakterii i nie występują u niego żadne objawy choroby. Nieświadomy choroby, zaraża inne osoby.
Karmienie, obok wydalania i spania, to jedna z najważniejszych czynności fizjologicznych małego organizmu. Nic więc dziwnego, że wielu rodziców zastanawia się ile czasu w praktyce powinny trwać te czynności. W dużej mierze odpowiedź na to pytanie idealnie zobrazuje sama pociecha. Noworodek powinien przyjmować tyle pokarmu, na ile ma ochotę. O tym, że jest głodny sam poinformuje rodziców, poprzez: niespokojne ruchy, płaczliwość, wiercenie się, cmokanie ustami, wkładanie rączek do buzi i uporczywe kręcenie główką w poszukiwaniu piersi, gdy jest na rękach u mamy. W pierwszej dobie życia przyjęty pokarm zazwyczaj wystarcza mu na dłuższy okres czasu, jednakże w kolejnej dobie maluszka już trudniej będzie oderwać od piersi. Karmienie piersią sprzyja wytwarzaniu istotnej więzi mamy z dzieckiem, a dodatkowo pobudza proces laktacji. W celu uniknięcia kryzysu laktacyjnego należy jak najczęściej przystawiać malucha do piersi. W przypadku karmienia mlekiem modyfikowanym, które jest bardziej sycące, jego zapotrzebowanie będzie się nieco różnić, zatem częstotliwość przyjmowania pokarmów będzie zależała od sposobu karmienia i zapotrzebowania kalorycznego malucha.
Mało kto zdaje sobie sprawę z tego, że niemowlęta także mogą przeżywać żałobę. Okazuje się jednak, że aby ją przechodzić nie trzeba mieć wysoko rozwiniętych funkcji poznawczych. Żałoba to głównie emocje, które dziecko odczuwa już w wieku prenatalnym.Strata bliskiej osoby często jest trudnym przeżyciem dla dorosłych i dzieci. Wydawać by się mogło, że problem ten nie dotyczy nieświadomych jeszcze wielu rzeczy niemowląt. Tymczasem według Anety Zychmy, autorki bloga Tulistacja oraz pedagożki, zajmującej się m.in. wsparciem dzieci w sytuacji żałoby i choroby, niemowlęta mogą być w żałobie.
Plemienia w czasie ciąży przez niektóre kobiety mogą być mylone z miesiączkami, jednak różnią się od nich w kilku aspektach. Po pierwsze plamieniem zazwyczaj nazywamy sytuację, kiedy wydzielina z pochwy jest zabarwiona przez krew. Z tego też względu plamienia są o wiele mniej obfite niż standardowa miesiączka. Mogą też się pojawić bardziej obfite krwawienia, ale wciąż nie muszą one oznaczać najgorszego z możliwych scenariuszów.Ich pojawienie się, może mieć miejsce już na samym początku ciąży i w takiej sytuacji wynika często z zagnieżdżenia się zarodka w ścianie macicy. W czasie tego procesu zarodek niejako wżera się w ścianę narządu, przez co może dojść do uszkodzenia naczyń krwionośny, co prowadzi do niewielkiego krwawienia.
Słuch dziecka rozwija się jeszcze w czasie ciąży. Wiele mam nawet puszcza swoim nienarodzonym jeszcze dzieciom muzykę, co potrafi je nawet uspokajać. Co więcej, jeszcze przed porodem, dziecko ma możliwość słyszenia głosu zarówno swojej mamy, jak i osób z jej otoczenia. Maluch także słyszy bicie serca mamy, przez co ułożenie go na piersi może sprawić, że dziecko się uspokoi, ponieważ przypomina mu to dźwięki słyszane w trakcie ciąży.Niestety w trakcie formowania elementów odpowiedzialnych w organizmie za zmysł słuchu może dojść do nieprawidłowości, które częściowo lub całkowicie odbierają mu zdolność słyszenia. W przypadku utraty częściowej można zastosować specjalne aparaty, które wzmacniają dźwięki z otoczenia. Jednak prawdziwym przełomem było wynalezienie implantu ślimakowego.
Często jako pierwszy symptom ciąży podawany jest brak miesiączki, jednak u niektórych pań może się pojawić inny sygnał zwiastujący, że doszło do zapłodnienia. Chodzi mianowicie o zagnieżdżenie się zarodka w ścianie macicy. Sam proces zagnieżdżenia się zarodka może być odczuwany przez przyszłą mamę w formie bólu. Co więcej, może też się pojawić niewielkie krwawienie przypominające skąpą miesiączkę. Krew pojawia się w momencie, kiedy zarodek uszkodzi jakieś naczynie krwionośne.Mimo to większość symptomów wczesnej fazy ciąży wynika ze zmian hormonalnych, do których zachodzi w momencie zajścia w ciążę. Jednak co warto zaznaczyć, każda kobieta może je odbierać trochę inaczej. Oznacza to, że u niektórych pań dane symptomy w ogóle się nie pojawią.Są znane przypadki, kiedy przyszła mama dowiadywała się, że jest w ciąży dopiero w czasie porodu. Dlatego też warto wiedzieć, na co zwrócić uwagę, ale jeżeli część objawów się nie pojawi, to nie ma też co się martwić.
Decyzja o zamknięciu przedszkoli i żłobków spotkała się z szeroką krytyką zwłaszcza ze strony części rodziców. Kiedy rząd ogłosił powrót uczniów klas I-III do nauczania zdalnego, pojawiła się obawa, że już niedługo podobna decyzja zapadnie właśnie w przypadku dzieci w wieku przedszkolnym. Jednak jak się okazało, przedszkola zostaną otwarte, ale tylko dla niektórych dzieci.W dzienniku ustaw zostało dokładnie zaznaczone, jakie dzieci mogą korzystać ze stacjonarnych zajęć w publicznych i niepublicznych przedszkolach, oddziałach przedszkolnych w szkołach podstawowych oraz innych formach wychowania przedszkolnego. Pierwszą taką grupą są dzieci, które potrzebują nauczania specjalnego. Jednak w pozostałych przypadkach określa to, gdzie pracują rodzice danego dziecka.
W przypadku starszych dzieci wiele problemów, które mogą się pojawić w czasie kąpieli, same się rozwiązują. W końcu dziecko nie wymaga już ciągłej kontroli i podtrzymywania, kiedy sadzamy je w wannie. Co innego w przypadku noworodka.Zwłaszcza świeżo upieczeni rodzice mają wiele obaw i wątpliwości dotyczących tego, jak opiekować się dzieckiem. Pierwsze karmienie czy też przewijanie może być stresujące, ponieważ młodym rodzicom wciąż brakuje obycia z czynnościami, które już za chwilę będą dla nich prawdziwą rutyną. To samo tyczy się kąpieli.
Tak jak wspominaliśmy, nie są znane dokładne mechanizmy powstawania bólów kolkowych u niemowlaków, chociaż wiadomo, co może ją powodować. Do takich czynników zalicza się stres, zbyt łapczywe jedzenie, przez które dziecko połyka nadmiar powietrza, gazy, nierozwinięta flora jelitowa, lub nietolerancja np. na laktozę.Oczywiście to nie wszystkie potencjalne przyczyny kolki, jednak to właśnie te czynniki najczęściej za nią odpowiadają. Dlatego też obserwowanie naszego dziecka zwłaszcza w czasie karmienia pozwala nam dostrzec, czy maluszek przypadkiem nie próbuje ssać piersi zbyt łapczywie, co może doprowadzić do kolki.
Na temat ciąży krąży wiele mitów i błędnych przekonań, które wiele ludzi uznaje za prawdziwe. Jednym z nich jest to głoszące, że w czasie trwania okresu, kobieta nie może zajść w ciążę.Wynika ono z przekonania, że okres zawsze ma miejsce w trakcie tak samych dni niepłodnych. Dodatkowo w wielu miejscach, można znaleźć diagramy, które zdają się to potwierdzać. Niestety nic bardziej mylnego.
W pierwszych miesiącach życia dziecka jego zmysły wciąż się rozwijają. Warto zadbać o ich odpowiednią stymulację, aby maluch mógł zaspokajać, a także pogłębiać swoją fascynację otaczającym go światem.Doskonale sprawdzają się w tym wypadku zabawki edukacyjne, które już od pierwszych miesięcy dostarczają dziecku odpowiednie bodźce. Ważne też, aby wraz ze swoim rozwojem, maluch mógł poznawać kolejne elementy zabawki, które będą go fascynować.
Niezwykle ciężko jest przewidzieć, kiedy naszemu dziecku wyjdą pierwsze ząbki. Jest to sprawa niezwykle indywidualna. Przyjmuje się, że pierwsze zęby u malucha powinny się pojawić do momentu ukończenia przez dziecko pierwszego roku życia. Może się jednak zdarzyć, że ząbkowanie rozpocznie się już np. pięć miesięcy po narodzinach dziecka.Większość osób zna te najbardziej typowe objawy ząbkowania w postaci większego rozdrażnienia u dziecka, gorączki i bólu sygnalizowanego przez płacz. Większość dzieci w tym okresie zaczyna też wkładać do buzi rączki oraz zabawki, aby zmniejszyć nieprzyjemne dolegliwości. Są jednak o wiele mniej oczywiste objawy wyrzynania się pierwszych zębów u malca.
Raczej nikomu nie trzeba tłumaczyć, że nadmierny stres ma negatywny wpływ na nasz organizm. Szczególnie kobietom w ciąży mówi się, że powinny jak najmniej się denerwować i unikać jakiegokolwiek stresu. Często jednak nie mówi się, jaki dokładnie może mieć on wpływ zarówno na zdrowie matki, jak i rozwój jej dziecka.Naukowcy pod kierownictwem Uniwersytetu w Edynburgu postanowili zbadać, czy stres w czasie ciąży może mieć wpływ na rozwój dziecka. Swoimi wynikami podzielili się w czasopiśmie eLife. Samo badanie sfinansowała światowa organizacja charytatywna dla dzieci Ichworld.
Urodzenie dziecka to szczególny moment w życiu każdej mamy, który z jednej strony wiąże się z ogromną dawką szczęścia, zaś z drugiej oznacza przemęczenie i wyczerpanie, przejawiające się w każdym ruchu. Pomimo iż najtrudniejszy moment ciąży, czyli poród, kobieta ma już za sobą, to nie znaczy, że teraz będzie już tylko lepiej. Pierwsze dni po porodzie to trudny moment dla mamy. Niezależnie od tego czy poród odbywał się siłami natury czy przez cesarskie cięcie, dolegliwości występujące tuż po nim będą w każdym przypadku takie same. Zalicza się do nich: duży brzuch, obwiśniętą skórę, obrzęknięte stopy, skurcze, popękane naczynka, podkrążone oczy, cięższy biust, zaburzenia hormonów, wzmożoną potliwość, bóle w kroczu, uniemożliwiające poruszania się czy niski pociąg seksualny. Przyjmuję się, że okres odzyskiwania dawnej sylwetki, czyli połóg, trwa około sześciu tygodni. Jednakże w przypadku każdej kobiety ten czas może ulec zmianie. Niemniej jednak uznaje się, że ten okres zezwala na utrzymanie równowagi i przywrócenie dawnej formy. Połóg objawia się stopniowo, przez co można podzielić go na kilka etapów.
Ulewanie pojawia się u noworodków zarówno karmionych piersią, jak i mlekiem modyfikowanym. O ile ta przypadłość nie pojawia się za często, to nie powinna niepokoić rodziców. Aczkolwiek jeżeli ulewanie pojawia się po każdym posiłku, to warto skonsultować się z pediatrą, gdyż może być to oznaką różnych dysfunkcji układu pokarmowego, czy alergii pokarmowych, a zwłaszcza uczulenia na mleko. Należy też obserwować, czy przy ulewaniu nie widać żadnych domieszek krwi, a także czy przyrost masy ciała dziecka jest prawidłowy, gdyż wtedy może być to oznaką choroby. Jednakże jeśli ulewanie pojawia się sporadycznie, to jest to sytuacja do opanowania. Ulewanie występuję przeważnie bezpośrednio po karmieniu, ale mogą przytrafić się sytuację, że nastąpi ono w jego trakcie lub po kilkudziesięciu minutach po przyjęciu pokarmu. Niemowlak nie posiada jeszcze w pełni rozwiniętego zwieracza przełyku, przez co przyjęty przed chwilą pokarm, może wracać ku górze żołądka. Wtedy ulany pokarm nie będzie różnił się od tego, które dziecko spożyło kilka chwil wcześniej. Natomiast w sytuacji, gdy ulewanie występuję w pewnym odstępie czasu po karmieniu, a co za tym idzie spożyty pokarm, będzie miał kontakt z żołądkiem, to wówczas rodzic może poczuć nieprzyjemny i kwaśny zapach, przypominający zważone mleko. Ulewanie jest zjawiskiem fizjologicznym, które przeważnie występuję do szóstego miesiąca, jednakże może ono trwać nawet do dwunastego miesiąca życia.
Zatrucie ciążowe jest zespołem charakterystycznych objawów chorobowych, dotykających kobiety w ciąży. Na gestozę szczególnie narażone są kobiety, które po raz pierwszy zachodzą w ciążę zarówno młode mamy, jak również te po 35. roku życia; panie, które spodziewają się ciąży mnogiej; a także te, które są obarczone przewlekłymi chorobami, jak: cukrzyca, choroba nerek, nadwaga, nadciśnienie tętnicze, schorzenia wątroby, czy układu krążenia. Zatrucie ciążowe dotyka również kobiety niedożywione zarówno te, które walczyły z anoreksją, jak również te, zmagające się z otyłością. Gestozę możną podzielić na wczesną i późną. Wczesna pojawia się już w pierwszym trymestrze ciąży. Najczęściej jest wynikiem zmian hormonalnych, które zachodzą w organizmie podczas ciąży. Charakteryzuje się rannymi nudnościami oraz wymiotami, które niekiedy mogą trwać również cały dzień. Zazwyczaj przechodzi ona samoistnie i nie wymaga ingerencji lekarza. Jednakże nie należy jej lekceważyć, gdyż może prowadzić do odwodnienia. Wtedy może zajść konieczność uzupełnienia płynów wraz z cennymi elektrolitami, bogatymi w sód i potas. Groźniejszą odmianą zatrucia ciążowego jest gestoza późna, która występuję w trzecim trymestrze. Składa się z dwóch etapów: stanu przedrzucawkowego i rzucawki. Jej objawów nie należy bagatelizować, ponieważ jest to jedna z najczęstszych przyczyn śmierci matki lub/i płodu. Zapada na nią od pięciu do dziesięciu procent kobiet ciężarnych.