Wyszukaj w serwisie
przed ciążą ciąża małe dziecko przedszkolak uczeń
Dziecko.Pacjenci.pl > Małe dziecko > Czy powietrze w żłobkach może wpływać na zdrowie dzieci? Lekarz powołuje się na nowe badania
Aneta  Paniczko
Aneta Paniczko 10.10.2024 13:22

Czy powietrze w żłobkach może wpływać na zdrowie dzieci? Lekarz powołuje się na nowe badania

Małe dzieci są szczególnie narażone na skutki złej jakości powietrza
Fot. Canva/Yuganov Konstantin/Instagram dr_feleszko

Zdrowie dzieci w żłobkach może być narażone na negatywny wpływ złej jakości powietrza w pomieszczeniach. Dr Wojciech Feleszko na swoim instagramowym profilu zwraca uwagę na wyniki nowych badań przeprowadzonych, które wykazały, że wyższe stężenia lotnych związków organicznych (LZO) mogą prowadzić do problemów oddechowych u dzieci. 

Badaniem objęto 500 dzieci a jego wyniki są niepokojące, zwłaszcza w kontekście rosnącego stosowania środków dezynfekujących w placówkach opiekuńczych. 

„Zagrożenie dla dzieci”

Lotne związki organiczne, pochodzące m.in. ze środków czystości i materiałów budowlanych, zwiększają ryzyko wystąpienia świszczącego oddechu. Badanie wykazało, że dzieci narażone na wyższe stężenia LZO częściej cierpią na dolegliwości wymagające stosowania inhalatorów. 

„Nowe badania przeprowadzone w żłobkach we Francji wykazały, że wyższe stężenia lotnych związków organicznych (LZO), pochodzących m.in. ze środków czystości i materiałów budowlanych, mogą zwiększać ryzyko świszczącego oddechu u dzieci – informuje dr hab. n. med. Wojciech Feleszko, powołując się na badanie Ioannisa Sakellarisa z Uniwersytetu Paris-Saclay w Villejuif we Francji, przedstawione podczas kongresu Europejskiego Towarzystwa Oddechowego.

Badanie, o którym mowa, objęło 500 dzieci z 106 żłobków, gdzie zidentyfikowano 67 różnych LZO, z czego cztery – w tym 1-methoxy-2-propylacetate i methylisobutylketone. Średni wiek dziecka wynosił 22,3 miesiąca, a u 171 dzieci stwierdzono przynajmniej jeden epizod świszczącego oddechu. Dzieci te były bardziej narażone na rozwinięcie problemów oddechowych, często wymagających leczenia. Wyniki badań są alarmujące, zwłaszcza że środki czystości i materiały budowlane, będące źródłem LZO, są powszechnie stosowane w tego typu placówkach.

dzieci w żłobku.png

Fot. Canva/Jovanmandic, Getty Images

To typowe objawy zapalenia wyrostka. Lekarz apeluje: Gdy się pojawią, biegiem na SOR Jeśli usłyszysz coś takiego od lekarza, od razu uciekaj. Przestrzega... lekarka

Skąd pochodzą LZO?

Lotne związki organiczne, które mogą negatywnie wpływać na zdrowie dzieci, pochodzą z różnych źródeł, takich jak: 

  • środki czystości używane do dezynfekcji pomieszczeń
  • materiały budowlane, takie jak farby i kleje
  • produkty konsumenckie, jak meble czy zabawki

„Dzieci narażone na wyższe stężenia tych związków miały większą szansę na rozwinięcie problemów oddechowych, nawet wymagających stosowania inhalatorów z kortykosteroidami” – wyjaśnia dr Feleszko.

Czy można coś zrobić, by chronić najmłodszych przed tym zagrożeniem?

Małe dzieci, których układ odpornościowy dopiero się rozwija, są szczególnie narażone na skutki złej jakości powietrza. W dobie pandemii, gdy użycie środków czystości znacząco wzrosło, ryzyko problemów oddechowych może być jeszcze większe” – zaznacza lekarz. Aby zmniejszyć ryzyko wystąpienia problemów oddechowych u dzieci, warto:

  • Monitorować jakość powietrza w pomieszczeniach, szczególnie w żłobkach i innych miejscach opieki nad dziećmi
  • Wybierać środki czystości o niskiej zawartości szkodliwych substancji
  • Zapewniać odpowiednią wentylację w placówkach opieki nad dziećmi (w żłobkach, przedszkolach, klubikach).

Wprowadzenie tych działań może pomóc w ochronie zdrowia najmłodszych przed potencjalnymi zagrożeniami, szczególnie tymi, których nie widać gołym okiem, jak LZO. Wyniki badań powinny zwrócić uwagę na konieczność zwiększenia świadomości w zakresie jakości powietrza w żłobkach i przedszkolach.

Źródło: dr_feleszko

Czytaj także:

Choroba Ani z Zielonego Wzgórza znów atakuje dzieci. To jej pierwszy objaw

Mama pięcioraczków z Horyńca wyznała, na co wydała pieniądze od internautów
Dziecko zmarło na wściekliznę. To pierwszy przypadek od 1967 roku