Dziecko zmarło na wściekliznę. To pierwszy przypadek od 1967 roku
Kanadyjskie władze, które odpowiedzialne są za opiekę zdrowotną poinformowały o śmierci dziecka. Powód to wścieklizna. Jest to pierwszy przypadek tej choroby zakaźnej u człowieka w prowincji Ontario od lat 60, a dokładnie od 1967 r.
Na ten temat chętnie wypowiadają się też polscy lekarze. “Odnoszę wrażenie, że zapomnieliśmy o tej chorobie, a zagrożenie cały czas jest realne” wyjaśnia w rozmowie z mediami lubelska konsultant ds. chorób zakaźnych dr n. med. Grażyna Semczuk.
Dziecko zmarło z powodu wścieklizny
Informacja o śmierci dziecka podana została do publicznej wiadomości przez dr Malcolma Locka z Haldimand-Norfolk Health Unit, organu odpowiedzialnego za opiekę zdrowotną na terenie hrabstwa Haldimand we wschodniej części Kanady. Podczas niedawnego posiedzenia rady ds. zdrowia lekarz podkreślił, że rodzina w dystrykcie Timiskaming “obudziła się z nietoperzem w swoim pokoju”.
“Rodzice nie zauważyli żadnych śladów ugryzienia, zadrapań ani śliny i nie starali się o szczepionkę przeciwko wściekliźnie” - wyjaśnił Lock, cytowany przez portal CBC.
Życia dziecka nie udało się uratować
Maluch musiał trafić do szpitala, lecz niestety jego życia nie udało się uratować. Władze nie podały żadnych szczegółowych informacji odnośnie wieku dziecka. Doktor Lock podkreślił, że przypadek wścieklizny u człowieka - pierwszy odnotowany w prowincji Ontario od 1967 r. pokazuje, że wścieklizna wciąż stanowi zagrożenie dla ludzi
Niezwykle ważne jest, aby każda osoba, która miała kontakt (z nietoperzami - red.), szukała pomocy lekarskiej - podkreślił lekarz, tłumacząc, że ze specjalistą należy się skontaktować nawet w razie braku śladów po ugryzieniu czy jakichkolwiek objawów.
Lekarz wyjaśnił również, że w tym roku wścieklizna została stwierdzona u 16. proc. nietoperzy w rejonie Haldimand-Norfolk, podczas gdy w ubiegłych latach odsetek ten wynosił mniej niż 10 proc. Jak podawał portal CBC nietoperze należą do zwierząt, które najczęściej przenoszą wściekliznę na ludzi w Kanadzie.
W Polsce notowanych jest ok. 8-10 tys. przypadków pogryzienia ludzi przez zwierzęta
Warto podkreślić, że w Polsce notowanych jest ok. 8-10 tys. przypadków pogryzienia ludzi przez zwierzęta podejrzane o wściekliznę. "Odnoszę wrażenie, że zapomnieliśmy o tej chorobie, a zagrożenie cały czas jest realne - wyjaśniała kilka miesięcy temu lubelska konsultant ds. chorób zakaźnych dr n. med Grażyna Semczuk.
W naszym kraju ostatni śmiertelny przypadek wścieklizny u człowieka odnotowany został w 2002 r. Zdaniem lekarki dość spokojnie było do 2021 r. gdy odnotowanych było 110 przypadków zachorowań u zwierząt. Był to głównie koty i psy w wojewódzkie mazowieckim.
Czytaj też:
Myślisz, że nie jesteś uzależniony od telefonu? Psycholożka wymienia objawy tego nałogu
Masz problem z zasypianiem? Lekarz zdradził 1 banalny trik, po którym uśniesz jak dziecko
Dziewczynka dostała lek za 9 mln złotych. Nie uwierzysz, co stało się po 20 godzinach