Zimno i dżdżysto? Nie szkodzi! Pediatra tłumaczy, dlaczego warto spacerować z dzieckiem jesienią
tylko robi się trochę chłodniej, chowają się w domach i niechętnie wyściubiają nos na zewnątrz. To błąd, który popełnia wielu rodziców. Maluchy powinny spędzać codziennie jak najwięcej czasu na świeżym powietrzu, bo od tego, w dużej mierze, zależy ich odporność.
Dlaczego warto spacerować z dzieckiem, nawet wtedy, kiedy aura za bardzo nie sprzyja? Bo to po prostu zdrowe – i to na wielu płaszczyznach. W tej kwestii warto słuchać specjalisty!
Zimno, wieje, mży? No to czas na spacerek
Jaka jest różnica w 10 stopniach Celsjusza jesienią i wiosną? Gdy jest 10 stopni wiosną, wszystkim jest tak gorąco, że rozpinają kurtki i chowają czapki. A gdy jest 10 stopni jesienią – chowają uszy w kołnierze, a ręce wbijają w kieszenie. Chcą zakopywać się w domach pod kocami. A przecież 10 stopni to 10 stopni.
Teraz gdy pogoda wskazuje na to, że lato zdecydowanie już odeszło do historii, coraz mniej czasu spędzamy „na powietrzu”, a coraz więcej w mieszkaniach i innych zamkniętych przestrzeniach. To sprzyja rozwojowi przeróżnych infekcji, bo w tak ograniczonych miejscach zarazki rozprzestrzeniają się bardzo łatwo.
Szkoły, przedszkola i żłobki sprzyjają zachorowaniom właśnie dlatego, że na stosunkowo niewielkiej przestrzeni jednocześnie przebywa blisko siebie mnóstwo dzieci. Ponadto ich układy odpornościowe dopiero się kształtują i naprawdę łatwo „łapią” wszelkie infekcje. Nie da się ich uniknąć tak zupełnie, ale wiele można powstrzymać w prosty sposób, jakim są właśnie jesienne spacery. Nawet kiedy trochę pada, kiedy wieje wiatr i ogólnie, nie jest zbyt przyjemnie.
Nowy Covid XEC już jest w Polsce. Jakie powoduje objawy? 8 lat żył z glejakiem, nie mając o tym pojęcia. Lekceważył te objawyDlaczego jesienią warto wychodzić z dzieckiem?
W tej kwestii najlepiej posłuchać się lekarza. Na Instagramie pediatra i immunolog dr Wojciech Feleszko wyjaśnia szczegółowo, dlaczego te jesienne wyjścia „na powietrze” są tak cenne dla zdrowia dziecka i to nie tylko fizycznego:
- Kontakt z naturą – kolorowe liście, roślinność i grzyby stymulują zmysły dziecka, rozwijając jego ciekawość i wyobraźnię. To doskonała okazja do nauki o przyrodzie!
- Deszcz i kałuże – tak, nawet deszcz ma swoje zalety! Skakanie po kałużach to świetna zabawa, która wzmacnia odporność i wspiera rozwój motoryczny.
- Świeże powietrze – codzienne spacery na zewnątrz dotleniają organizm, poprawiają nastrój i wspierają zdrowy sen, zarówno u dzieci, jak i dorosłych.
- Hartowanie organizmu – zmienne temperatury podczas jesieni to naturalna forma wzmacniania odporności. Regularne spacery pomagają maluchom lepiej radzić sobie z chłodniejszą pogodą.
- Czas z rodziną – wspólne wyjścia to nie tylko ruch, ale też budowanie więzi i chwile relaksu z najbliższymi.
Nie bójmy się jesieni
Jesień to taka pora roku, za którą za bardzo nie przepadamy, bo kojarzy nam się ze wzrostem zachorowań na wszelkie możliwe infekcje sezonowe. Ale, jak pisze dr Feleszko: „Nie bójcie się jesieni – ubierzcie się ciepło i ruszajcie na spacer!”
Kolejna rzecz przemawiająca za tym, by wychodzi z dziećmi na spacery niezależnie od pogody, to to, że dzieci w domu się nudzą, a na świeżym powietrzu są bardziej aktywne. Spacery poprawiają ich, ale i nasz, rodziców, nastrój. Zabawy, bieganie czy spacerowanie na dworze wpływają pozytywnie na dziecięcą kondycję, rozwój mięśni i układu krążenia.
Nie bez znaczenia także jest fakt, że jesienią dni stają się krótsze. A naturalne światło słoneczne jest przecież niezbędne dla produkcji witaminy D, która jest tak ważna dla zdrowia kości i układu odpornościowego. Korzystajmy więc z tego światła, nawet przy pochmurnej pogodzie jest ono wartościowe. A regularnie jesienne spacery zaprocentują także zimą – przyzwyczają organizm dziecka do niższych temperatur, więc i zimą maluch będzie nam mniej chorował.
Zobacz także:
Szczepienia przeciwko HPV ruszyły w szkołach. Pediatra komentuje
Twoje dziecko krwawi z nosa? Lekarz alarmuje, że może nie obejść się bez zabiegu
Z tym problemem mierzy się już co trzecie dziecko. Eksperci wyjaśnili przyczyny krótkowzroczności