To fakt. Większość matek ma swoje ulubione dziecko
Matczyna miłość postrzegana jest jako instynktowna, bezwarunkowa, ciepła i ofiarna. Jednak czy wszystkie dzieci doświadczają jej tak samo? Oczywiście, że nie. Co ciekawe, różnic w przejawach miłości i codziennej trosce może doświadczać nawet rodzeństwo wychowujące się pod jednym dachem.
Większość rodziców stara się nie faworyzować żadnego ze swoich dzieci. Mało kto przyzna otwarcie, że jedna z pociech jest bliższa sercu. Jednak równy, „sprawiedliwy” podział uczuć w rodzinie nie zawsze jest możliwy. Dobitnie pokazują to badania amerykańskich naukowców.
Większość rodziców faworyzuje jedno z dzieci
Badania sugerują, że zjawisko faworyzowania któregoś z dzieci przez rodziców (ang. parental favouritism) jest niezwykle powszechne i występuje w ok. 65% rodzin. Przyczyny nierównych uczuć matek wobec dzieci mogą być bardzo różne. Na więź z dzieckiem wpływa między innymi wiek matki w momencie urodzenia dziecka, różnice i podobieństwa w charakterze, a nawet to, czy ciąża była planowana.
Mimo upływu dekad, dla niektórych wciąż zaskakujące mogą być wyniki badania opublikowanego w magazynie Developmental Psychology w 1995 roku. Analizując zachowania matek, naukowcy udowodnili, że na stopień zaangażowania w opiekę nad niemowlęciem i poziom okazywanej przez matkę czułości wpływa jego wygląd. Bardziej atrakcyjne dzieci mogą liczyć na więcej uwagi i troski.
Pierwsze dziecko urodzone w 2025 roku ma na imię Klara Wstrząsające odkrycie w oknie życia. Dziecko nie żyjeJak przestać faworyzować jedno z dzieci?
W trwającym od 2001 roku projekcie Within-Family Differences Study (WFDS) naukowcy postanowili otwarcie zapytać uczestników o ulubione dziecko. Co ciekawe, aż 75% uczestników badania potrafiło wskazać swojego faworyta. Czy to źle? Niekoniecznie. Świadomość preferencji może ułatwić mądre wychowanie wszystkich dzieci, bez względu na siłę więzi.
– Traktowanie wszystkich swoich dzieci w ten sam sposób w każdej sytuacji jest niemożliwe i dzieci tego nie chcą. Pragną być przede wszystkim rozumiane. Trzeba dopasować swoje zachowanie do tego kim jest konkretne dziecko, w jakim jest wieku, czym się interesuje, jaką ma osobowość – przekonuje profesor psychologii stosowanej Laurie Kramer w rozmowie z Debrą Dennett dla BBC.
Niezbędna do przeżycia troska
Otwarte faworyzowanie jednego z dzieci w rodzinie może mieć negatywne skutki dla rozwoju każdego z rodzeństwa, a także dla relacji między poszczególnymi członkami rodziny. Jednak to nie rywalizacja między rodzeństwem jest najbardziej niebezpieczna dla rozwoju maluchów, ale zaniedbanie ich emocjonalnych potrzeb.
W pierwszych miesiącach i latach życia opieka rodziców, a zwłaszcza matki, jest nam niezbędna do przeżycia. Sposób okazywania miłości i czułość matki przekładają się na rozwój emocjonalny malucha, ale to wciąż nie wszystko. Obecnie wiemy, że wczesne doświadczenia życiowe, przede wszystkim sposób w jaki opiekowała się dzieckiem matka, wpływają na neuroplastyczność mózgu i rozwój funkcji poznawczych.
Dobitnie pokazuje to porównanie skanów mózgów dwójki trzylatków opublikowane w 2012 roku w magazynie Medical Daily. Mózg dziecka, które doświadczyło zaniedbania i przemocy, jest nie tylko wyraźnie mniejszy od mózgu rówieśnika, ale także uboższy strukturalnie. Podczas gdy u dziecka kochanego i zadbanego możemy spodziewać się prawidłowego rozwoju inteligencji i umiejętności społecznych, obraz mózgu zaniedbanego trzylatka sugeruje przyszłą podatność na uzależnienia oraz inne problemy ze zdrowiem fizycznym i psychicznym.
Faworyzowanie jednego z potomstwa może mieć negatywne konsekwencje dla rozwoju dzieci i relacji rodzinnych, ale kluczowe jest dostosowanie wychowania do indywidualnych potrzeb każdego malca. Wczesna troska matki ma ogromny wpływ na rozwój emocjonalny, neuroplastyczność mózgu i funkcje poznawcze dziecka, a zaniedbanie tych potrzeb może prowadzić do poważnych problemów zdrowotnych i społecznych w przyszłości.
Czytaj także:
Czy szkoły są gotowe na trudne tematy? Program edukacji zdrowotnej został opublikowany
Przyspieszone starzenie mózgu u dziewczynek. Winna pandemia COVID-19
Świetna wiadomość dla przyszłych rodziców! Od 2025 roku te badania zrobicie za darmo