6-latka zemdlała ze stresu w przedszkolu. Opiekunki nie wezwały karetki. "Masz wredny uśmiech"
W jednym z krakowskich przedszkoli doszło do dramatycznego zdarzenia. Jedna z 6-letnich dziewczynek zemdłała dwa razy w ciągu jednego dnia. Personel jednak nie wezwał pogotowia. Co więcej, oskarżył dziewczynkę o "wredny uśmiech". Oto szczegóły tej bulwersującej sprawy.
Nie wezwano karetki do chorej dziewczynki. To nie koniec
Kiedy dziewczynka zemdlała , personel nie wezwał do niej karetki. Zamiast tego zadzwonił do matki dziewczynki, o której wiadomo było, że przebywa za granicą. Ojca dziecka nie powiadomiono , bo "obawiano się jego reakcji".
Z relacji świadków wynika, że dziewczynka była nie tylko pozostawiona sama sobie, ale także ją izolowana od innych dzieci. Dyrektorka placówki miała powiedzieć dziewczynce, że ma "wredny uśmiech" i sugerowała, że nikt jej nie polubi, jeśli będzie chodzić z taką miną.
Dziewczynkę nagrywano
.
Dziecięca kłótnia o zabawkę dodatkowo zaostrzyła sytuację, prowadząc do następnego omdlenia. Wówczas również nie wezwano karetki.
Czytaj także:
Od jakiego wieku dziecko może zostawać samo w domu? Przepisy mówią jasno

Spór instytucji i rodziców. Wkroczyło kuratorium
Rodzice dziewczynki, oburzeni sposobem, w jaki postąpiła placówka, złożyli skargę do kuratorium oraz zgłosili sprawę na policję. Swoją córkę wypisali z przedszkola w trybie natychmiastowym.
W międzyczasie
kuratorium rozpoczęło kontrolę
. Pracownicy kuratorium podkreślili, że w przypadku omdlenia dziecka obowiązkiem kadr placówki jest niezwłoczne wezwanie karetki.
Z kolei dyrekcja przedszkola twierdzi, że dziewczynce udzielono pierwszej pomocy zgodnie z obowiązującymi przepisami oraz wiedzą neuroterapeutów, zarzucając rodzicom manipulację.
Czytaj także:
Modlili się o jej uzdrowienie, 8-latka zmarła. Sąd orzekł o winie

Wiadomo, dlaczego dziewczynka zemdlała
Dziecko po interwencji trafiło do szpitala, gdzie wykonano mu niezbędne badania, m.in. EEG. Badania wykazały, że przyczyną nagłych zasłabnięć był silny stres wywołany przykrymi doświadczeniami w przedszkolu.
Przypomnijmy, że długotrwały stres, silne emocje czy konflikty mogą prowadzić do nagłego obniżenia ciśnienia tętniczego, co w efekcie skutkuje spadkiem przepływu krwi do mózgu i omdleniem – tak właśnie było w przypadku dziewczynki.
Zobacz też:
Jak uzyskać pełny zwrot ulgi na dzieci? Może być konieczna korekta
Sprawa niedożywionej Helenki to potworna przestroga. Jak uniknąć powtórki takich wydarzeń?
Bolą rączki, nóżki i gardło. Ten wirus przypomina ospę, a czasem reakcję alergiczną