Wyszukaj w serwisie
przed ciążą ciąża małe dziecko przedszkolak uczeń
Dziecko.Pacjenci.pl > Uczeń > Wigilia z dzieckiem – na które potrawy lepiej uważać?
Daria Siemion
Daria Siemion 24.12.2024 07:04

Wigilia z dzieckiem – na które potrawy lepiej uważać?

Wnuk z dziadkami przy wigilijnym stole
Fot. Shutterstock / Dusan Petkovic

Bigos, pierogi z kapustą i grzybami, karp, makowiec – Boże Narodzenie to czas tradycyjnych potraw, które rozkochały serca Polaków, jednak zasiadając przy wigilijnym stole musimy pamiętać o najmłodszych, dla których niektóre świąteczne potrawy mogą być szkodliwe. Co można podać dziecku w Wigilię, a jakie dania nie powinny trafić na jego talerz? Oto kilka wskazówek.

Ryby dla dzieci – które są odpowiednie, a które nie?

Na wigilijnych stołach królują ryby: ryba po grecku, smażony karp, niekiedy panga. Niestety, nie wszystkie z nich są odpowiednie dla dzieci. 

Ryby, których lepiej nie podawać dziecku:

  • ryba maślana – może spowodować biegunkę,
  • panga – hodowana w zanieczyszczonych wodach, może zawierać toksyny,
  • ryby marynowane, wędzone i smażone – ciężkostrawne, mogą wywołać wymioty.


Nie oznacza to jednak, że dzieci w ogóle nie mogą jeść ryb. Już 6-7-miesięczne maluchy, które zaczynają jeść pokarmy stałe, mogą spróbować ryb. Kluczowe jest jednak odpowiednie przygotowanie: najlepiej gotować ryby na parze lub piec w piekarniku, unikając smażenia i przyprawiania solą.  

Starszym dzieciom można podać zapieczone ryby w folii lub kotleciki rybne przygotowane w domu. Dobrym pomysłem są również pulpeciki. To, co najbardziej istotne, to żeby podawać dzieciom ryby bez ości.

Niektóre ryby, takie jak pstrąg, dorsz, sum czy łosoś atlantycki, są doskonałym wyborem, ponieważ zawierają niewielkie ilości rtęci i są bogate w kwasy tłuszczowe omega-3, które wspierają rozwój mózgu. 

Na religię nie chodzą, a co z Wigilią klasową? Czy ateista ma prawo tam być? Wymagający i niezależny. Co kupić nastolatkowi na święta? Oto 10 najlepszych pomysłów na prezent

Pierogi, uszka, bigos... Co z grzybami i kapustą?

Grzyby to kolejny składnik, który jest stałym elementem wigilijnych dań, takich jak barszcz z uszkami, pierogi czy bigos. Niestety, grzyby leśne są niewskazane dla dzieci poniżej 7. roku życia. Zawierają trudnostrawne substancje oraz mogą kumulować metale ciężkie, co może grozić zatruciem.


Alternatywą dla grzybów leśnych są pieczarki i boczniaki, które można wprowadzać do diety dziecka już po 9. miesiącu życia, pod warunkiem odpowiedniego przygotowania – powinny być świeże, dobrze umyte i ugotowane. Na wigilijnym stole dla malucha doskonałym rozwiązaniem będzie zupa pieczarkowa z niewielkim dodatkiem grzybów hodowlanych.  


Kolejnym problematycznym składnikiem wielu wigilijnych potraw jest kapusta. Chociaż jest bardzo zdrowa i zawiera duże ilości witaminy C, jest ciężkostrawna i może powodować wzdęcia. Z tego powodu bigos czy pierogi z kapustą i grzybami nie są dobrym wyborem dla dziecka. Najmłodszym lepiej przygotować prostsze wersje tych dań, np. kapustę z jabłkiem i kminkiem, które będą lżejsze dla wrażliwego dziecięcego żołądka.

Jaki deser podać dziecku na Boże Narodzenie?

Święta to także czas deserów. W Boże Narodzenie zazwyczaj dominują te z bakaliami lub makiem: makowiec, kutia, ciasta z bakaliami – i choć brzmią pysznie, nie zawsze są odpowiednie dla dzieci. 

Mak, który jest jednym z głównych składników wigilijnych słodkości, można podać dziecku dopiero po ukończeniu roku, w niewielkich ilościach.  Należy również uważać na orzechy, które mogą powodować reakcje alergiczne – najlepiej wprowadzać je do diety minimum rocznego dziecka i tylko drobno zmielone.

Cytrusy, takie jak pomarańcze czy mandarynki (kolejne symbole świąt), mogą być serwowane już w pierwszym roku życia, ale rodzice muszą pamiętać o tym, że mogą uczulać. Podobnie z czekoladą i kakao – te smakołyki można wprowadzać do diety dziecka, gdy skończy rok.

Zobacz też:
Świąteczny prezent od ZUS-u w ramach 800+. Niespodziewane zmiany

Czy zachęcać dziecko, by usiadło Mikołajowi na kolanach? Seksuolog zabrała głos

Błąd, który popełniamy każdej zimy z obawy przed zmarznięciem. Najbardziej cierpi dziecko