Niektóre dzieci rodzą się ze zbyt krótkim wędzidełkiem językowym. Może to powodować sporo problemów, jak chociażby te związane ze ssaniem, a potem – z mową. Jeśli dziecko dość długo nie mówi, rodzice sądzą, że wystarczy przeciąć to wędzidełko i będzie po sprawie.Nie jest to niestety takie proste. By dziecko zaczęło mówić, potrzeba czasu i ćwiczeń. Natomiast krótkie wędzidełko na pewno mu tego nie ułatwia.
Rodzice niemowląt z zafascynowaniem obserwują ich rozwój. Każdy nowy etap to powód do dumy i radości. I każdy jest wyczekiwany z niecierpliwością. Kiedy dziecko zacznie się przekręcać na brzuszek? Kiedy uniesie główkę? Kiedy – wreszcie – usiądzie?Warto tu podkreślić, że rozwój jest kwestią indywidualną i każdy maluszek osiąga kolejne “kamienie milowe” we własnym tempie. Nie warto niczego na siłę przyspieszać, bo ”synek, czy córeczka znajomej już umie to, czy tamto”. Wkrótce wszystko się zrówna.
Lśniąca broda u niemowlęcia to standard. Maluszki ślinią się obficie i to normalne, fizjologiczne zjawisko. Czasem wywołują je rosnące zęby, ale przyczyny są też inne. A kiedy ślinienie powinno wreszcie ustać? Rodzice dzieci, które mają już ponad roczek i wciąż się ślinią, zastanawiają się, czy przypadkiem ich dziecko nie ma obniżonego napięcia mięśniowego.
W żłobkach i przedszkolach dzieci spędzają większość dnia. Dlatego rodzice, podczas wyboru placówki, robią dokładny rekonesans i – w miarę możliwości – wybierają taką, która będzie im pod wieloma względami odpowiadała.Dla niektórych istotne jest to, by była blisko domu, dla innych, czy wyposażona jest w odpowiednio duży plac zabaw, a jeszcze inni zwracają uwagę na kuchnię. Mało kto zastanawia się nad tym, jakie sprzęty znajdują się w salach.
Niektóre dzieci bawią się same od najmłodszych lat. Inne chcą, by zawsze towarzyszył im rodzic. Nie potrafią wymyślić sobie zajęcia ani zbyt długo skupić się na jednej rzeczy.Jest to związane zarówno z temperamentem, jak i przyzwyczajeniami. Samodzielna zabawa to umiejętność, którą może zdobyć już dwulatek. Trzeba mu tylko trochę w tym pomóc.
Świeżo upieczone mamy są bardzo wrażliwe na punkcie swoich dzieci. Zwracają uwagę na najdrobniejsze szczegóły. A kiedy maluszek płacze, zwykle bardzo się martwią. Wyobrażają sobie, że musi cierpieć, skoro reaguje w sposób tak rozdzierający.Jedne dzieci płaczą więcej, inne mniej. Niektóre wydają się płakać "całymi dniami”, ale czy to jest tak naprawdę możliwe? Czy raczej to nasze subiektywne odczucie? Pamiętajmy też, że płacz jest pierwszą i jedyną formą, w jakiej niemowlęta potrafią komunikować się z otoczeniem.
Każda mama chciałaby, by jej dziecko zdrowo się rozwijało, prawidłowo przybierało na wadze i zgodnie z "planem” osiągało kolejne umiejętności. Gdy w wieku 3 miesięcy niemowlę nie próbuje jeszcze przekręcać się na boczki, mama zaczyna się niepokoić. A kiedy ma 6 miesięcy i siedzi – jest nieprawdopodobnie z niego dumna.Bywa, że rodzice zachęcają dzieci do robienia czegoś, na co te w gruncie rzeczy są jeszcze za małe. Tak może być w przypadku wspomnianego siadania. Zbyt wczesne usadawianie maluszka, nawet z podparciem, może mu nie posłużyć. Fizjoterapeuci podkreślają, że rozwoju nie należy przyspieszać.
Dziecko nie lubi układać klocków, nie chętnie je sztućcami, albo nie potrafi zapinać guzików. To jedne z pierwszych sygnałów, że coś niedobrego dzieje się z małą motoryką. Jeżeli nie zareagujesz w porę, potem będzie dużo gorzej.Mała motoryka odpowiada za wiele czynności, a jej zaburzenia skutkują czymś więcej niż tylko brzydkim pismem. Czym jest motoryka mała, jak rozpoznać jej zaburzenia i jak ją wspierać?
„Fajnie było w przedszkolu? Tak, oglądaliśmy bajkę!”. Nie raz i nie dwa słyszałam to od moich dzieci. Dziś oglądanie telewizji w przedszkolu to norma. Pomimo tego, co powtarza każdy psycholog i co sami wiemy na temat wpływu ekranów na rozwój mózgu dziecka. Może to jest znak czasów. Może nie ma sensu się z tym spierać. Wiele wskazuje na to, że coraz więcej rodziców wychodzi z podobnego założenia. Również panie przedszkolanki, które zamiast pobawić się z dziećmi lub poczytać im książki, po prostu wciskają guzik na pilocie.
Kiedy cztero- lub –pięciolatek wraca z przedszkola i mówi, że się zakochał, można się nieźle zdziwić. Spokojnie, to nie jest wyjątkowa sytuacja. Takie rzeczy się zdarzają i mają swoje logiczne wytłumaczenie.Najpierw podkochiwał się w mamie, a teraz na horyzoncie pojawiła się przedszkolna miłość. Trzeba wiedzieć, jak wtedy reagować.