Tak niszczymy dzieciom odporność. To nie jest normalne!
Dziecko ciągle przynosi ze szkoły czy przedszkola jakieś infekcje, więc zamiast hartować je na zewnątrz, zamykamy je w domu, ubieramy grubo i rozkręcamy grzejniki. To jedna z największych zbrodni przeciwko odporności, jakie możemy popełnić. Co zatem robić, by dziecko było zdrowe i silne? W Skandynawii mają na to sposób.
Nadmierna troska może zaszkodzić
Przegrzewanie dzieci
to nasz narodowy sport, o którym mówi się nawet za granicą. Niestety Polacy mają tendencję do zakładania dzieciom czapek, kalesonów i rękawiczek, nawet wtedy, kiedy nie ma jeszcze takiej potrzeby. To fałszywe przekonanie, że "lepiej dmuchać na zimne" prowadzi do przegrzewania dzieci, co zamiast wzmacniać ich odporność i chronić przed chorobą, tylko szkodzi.
Ubieranie dzieci zbyt ciepło
sprawia, że ich organizm nie ma szansy na adaptację do gorszych warunków, czego skutkiem jest spadek odporności. Przegrzewane ciało nie wie, jak radzić sobie z chłodem, a to właśnie ekspozycja na różne warunki kształtuje odporność.
Często, gdy za oknem widać deszcz lub mróz
unikamy wychodzenia na zewnątrz
. Tymczasem to właśnie codzienny ruch na świeżym powietrzu, bez względu na pogodę, jest kluczowy dla unikania chorób. Uleganie iluzji, że w ciepłym domu nie zachorujemy to jeden z największych błędów.
W Skandynawii robią to inaczej
W krajach skandynawskich, takich jak Norwegia, Dania czy Szwecja,
hartowanie dzieci
jest integralnym elementem wychowania. Tamtejsze przyszłowie głosi, że "nie ma złej pogody, są tylko złe ubrania" i to prawda! Dzieci potrzebują regularnej aktywności na zewnątrz, aby przyzwyczaić się do brzydkiej pogody i nabyć odporność. Funkcjonują tam "leśne przedszkola", gdzie dzieci mają drzemki w namiotach.
Skandynawowie wierzą, że
kontakt z chłodem poprawia krążenie
krwi, dotlenia organizm, a także wspiera odporność. Już niemowlęta w Norwegii śpią na dworze w wózkach podczas drzemek, nawet w zimowych miesiącach, o ile temperatura nie spada poniżej -10 stopni Celsjusza. W przedszkolach i żłobkach również praktykuje się ten zwyczaj i dziwi to tylko rodziców pochodzących z Polski.
W niektórych skandynawskich rodzinach praktykuje się nawet
"kąpiele śnieżne”
, czyli tarzanie się w śniegu – ta nietypowa forma wypoczynku wspomaga odporność i przygotowuje ciało na trudniejsze warunki pogodowe. W Finlandii z kolei normą jest korzystanie z sauny przez dzieci, co – jak wierzą Skandynawowie – ma dodatkowo wspierać ich zdrowie i wzmacniać odporność.
Jak wspomóc odporność dziecka?
Jednym z najważniejszych elementów budowania odporności dziecka jest
zróżnicowana dieta
, bogata w witaminy i minerały.
Witaminy A
, C, E oraz selen i cynk są niezbędne do prawidłowego funkcjonowania układu odpornościowego. W codziennym jadłospisie dziecka powinny znaleźć się warzywa, takie jak brokuły, pomidory, marchewka czy dynia, a także produkty zbożowe,
chude mięso, ryby, owoce
oraz nabiał. Bardzo ważne jest również spożywanie posiłków o stałych porach.
Dla dzieci często chorujących, można rozważyć dodatkową suplementację, taką jak tran, preparaty zawierające wyciąg z jeżówki purpurowej czy
probiotyki
. Wybór odpowiedniego preparatu warto skonsultować z pediatrą, a także pamiętać, że efekty takiej kuracji pojawią się dopiero po kilku miesiącach regularnego stosowania – podobnie jak hartowania na zewnątrz.
Zobacz też:
To typowe objawy zapalenia wyrostka. Lekarz apeluje: Gdy się pojawią, biegiem na SOR
Nastolatki po prostu muszą mieć w pokoju bałagan. A powody, dlaczego go robią, są bardzo ważne
Szczepienia przeciwko HPV ruszyły w szkołach. Pediatra komentuje