Dziecko.Pacjenci.pl Przedszkolak Zaczęło się! Rodzice ruszyli do aptek. Pasożyty opanowały przedszkola
Fot. Shutterstock

Zaczęło się! Rodzice ruszyli do aptek. Pasożyty opanowały przedszkola

7 listopada 2023
Autor tekstu: Marta Uler

Kolejne zakażenia opanowały żłobki i przedszkola. Coraz częściej już na drzwiach wejściowych można przeczytać ostrzeżenia o chorobie pasożytniczej, odkrytej u jednego z dzieci. Jak to zwykle bywa z takimi przypadkami, rozprzestrzenia się ona błyskawicznie.

Pasożyty są wszędzie. Niestety niewiele pomoże tu nasza troska o higienę. Nawet najczystsze dziecko może się zarazić. A leczenie tej choroby nastręcza sporo trudności.

Kolejne ostrzeżenia o pasożytach

Te mrożące krew w żyłach informacje dostaje coraz więcej rodziców. Wiadomości przychodzą na skrzynki mailowe albo umieszczane są bezpośrednio na drzwiach żłobków, przedszkoli i szkół. “W placówce pojawiły się przypadki wszawicy. Prosimy obserwować dzieci, przeglądać im głowy, a w razie potrzeby skonsultować się z lekarzem pediatrą” – brzmią.

Nie trzeba dodawać, że dziecko zarażone wszawicą bezwzględnie powinno zostać w domu do czasu zrobienia “porządku” z głową. Wszy przenoszą się z dziecka na dziecko błyskawicznie, zwłaszcza w żłobkach i przedszkolach, gdzie maluchy bawią się razem i mnóstwo czasu spędzają blisko siebie. W szkołach ten problem jest już nieco mniejszy, co nie znaczy, że nie występuje.

wesze.jpg

Fot. Autorstwa Stako z polskiej Wikipedii, CC BY-SA 3.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=5839161

Czym jest wszawica?

Wszawica to choroba pasożytnicza wywoływana przez małe owady – wszy głowowe (Pediculus humanus capitis), które ludzie przenoszą między sobą, używając wspólnych szczotek, grzebieni, czy pożyczając sobie czapki. Wszy pasożytują na skórze głowy , we włosach i żywią się krwią. Trzeba przyznać, że brzmi to niesmacznie, niestety wszawica jest bardzo popularną chorobą i większość ludzi na którymś etapie życia się z nią spotka.

Jeśli poczujesz nagłe, intensywne zaswędzenie , tak przeszywające, że nie dasz rady powstrzymać się przed podrapaniem w głowę, możesz przypuszczać, że to właśnie jest to. Natychmiast poproś kogoś, by przejrzał twoje włosy i koniecznie sprawdź skórę głowy dziecka. Ale objawy wszawicy to nie tylko świąd.

Jak objawia się wszawica?

Najbardziej charakterystyczne jest oczywiście swędzenie, wywołane ukąszeniami tych małych, zjadliwych owadów oraz reakcją naszego organizmu na ich ślinę. Ale objawy wszawicy to także:

  • Obecność wszy – wśród włosów możesz znaleźć dorosłe wszy (małe o owalnym kształcie, lekko przezroczyste), ale także ich jaja, zwane gnidami. To małe, białe lub szarawe “kuleczki”. Charakterystyczne jest dla nich to, że są przyklejone do włosów, oklejając włos dookoła.
  • Podrażnienie skóry, ranki – zwłaszcza w okolicy skroni, karku i za uszami. Jeśli czujesz w tych miejscach uporczywe swędzenie, niech to będzie dla ciebie sygnał ostrzegawczy. A jeżeli drapie się twoje dziecko, przyjrzyj się uważnie jego główce. W rozdrapanej do krwi skórze może rozwinąć się nawet stan zapalny.

Mamy wszy! Co robić?

Leczenie wszawicy polega na stosowaniu specjalnych szamponów i innych produktów do zwalczania pasożytów oraz dokładnym czyszczeniu i usuwaniu gnid. W aptekach znajdziemy szeroki wybór tych preparatów, warto poradzić się farmaceuty lub lekarza. Stosuje się je zwykle tak, że należy umyć głowę, następnie wyczesać porządnie włosy i co najmniej jeszcze raz umyć głowę, ale każdy środek ma własną instrukcję użycia i trzeba się z nią zapoznać.

Oczyszczenie głowy to niestety nie koniec. W walce z wszawicą bardzo istotne jest wypranie i dezynfekcja odzieży, pościeli i innych rzeczy osobistych, które mogły mieć kontakt z zarażonymi ludźmi. Niestety, czasem niezbędne może okazać się wypranie również zabawek pluszowych oraz... dywanów.

Zobacz także:

Łapie je co drugie dziecko. Objawy zakażenia mogą być okropne

Zacznij podawać je dziecku, a robaki uciekną z wrzaskiem. To najlepsza metoda

Groźna choroba skóry wróciła do przedszkoli. Rozprzestrzenia się błyskawicznie
Zapomniane pasożyty wracają do przedszkoli. Nie biorą się z brudu, a ze wstydu
Obserwuj nas w
autor
Marta Uler

Psychodietetyczka, dietoterapeutka i dziennikarka z 20-letnim stażem. Ukończyła także kurs dietetyki i odchudzania. W swoich artykułach porusza tematy z zakresu zdrowia fizycznego i psychicznego, ale także właściwego odżywiania, prawidłowych nawyków życiowych, a także wszystkiego, co dotyczy dzieci. Prywatnie mama dwóch chłopców – nastolatka, który właśnie zaczyna najbardziej burzliwy okres w swoim życiu oraz uroczego przedszkolaka.

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: redakcja@pacjenci.pl
przed ciążą ciąża małe dziecko przedszkolak uczeń pacjenci