"Odmawiam porodu!”. Kobiety walczą o cesarkę na życzenie wszelkimi sposobami
Cesarka na życzenie? Niech to będzie jasne już na samym początku: nie ma w Polsce czegoś takiego. By lekarz podjął decyzję o cesarskim cięciu, muszą zaistnieć wyraźne wskazania. Trzeba wziąć pod uwagę, że poród siłami natury z założenia jest najkorzystniejszy, zarówno dla zdrowia kobiety, jak i dziecka.
Bywa jednak różnie. Czasem tak, że wszystko idzie sprawnie, ciąża przebiega fizjologicznie, rozpoczyna się poród... I nagle kobieta zacina się w sobie. Ogarnia ją paraliżujący lęk. Nie chce rodzić.
Cesarka na życzenie w Polsce nie istnieje
Cesarka na życzenie to marzenie tych kobiet, które panicznie boją się porodu. Z badań wynika, że aż 80 procent ma w tym zakresie obawy, choć jest to raczej naturalne. Natomiast u części kobiet lęk ten jest tak paraliżujący, że potrafi wręcz zdominować pragnienie posiadania dzieci. Wiele z nich nigdy nie zdecyduje się na zajście w ciążę.
Ten silny lęk, ma swoją nazwę. To tokofobia. I choć mało kto o tym wie, jest ona poważnym wskazaniem do cesarskiego cięcia. Silny stres i strach mogą bowiem doprowadzić do niezamierzonego braku współpracy ciężarnej z personelem medycznym podczas porodu naturalnego. Taka sytuacja jest zaś potencjalnie niebezpieczna zarówno dla rodzącej kobiety, jak i jej dziecka.
Wskazania do cesarskiego cięcia
W naszym prawie, by przeprowadzono cesarskie cięcie, muszą zaistnieć ważne powody. Są to m.in.:
- nosicielstwo wirusa HIV przez matkę i ryzyko zarażenia dziecka,
- duża waga dziecka, powyżej 4,5 kg,
- poważna wada wzroku i zagrożenie odklejeniem się siatkówki oka matki,
- poprzedni poród przez cesarskie cięcie,
- wcześniejsze operacje macicy (np. mięśniaków),
- zbyt duża główka dziecka w stosunku do szerokości miednicy matki,
- łożysko przodujące,
- nadciśnienie matki,
- opryszczka narządów płciowych,
- położenie miednicowe (u pierworódek) bądź poprzeczne dziecka,
- stan przedrzucawkowy
- problemy psychiczne.
Warto też wiedzieć, że w Polsce obowiązuje zasada poszanowania autonomii pacjenta, co oznacza, że kobieta ma prawo do udziału w podejmowaniu decyzji dotyczących swojej opieki medycznej, a w tym mieści się przecież także rodzaju porodu.
Oczywiście, by uniknąć trudności, przyszła rodząca powinna posiadać odpowiednie zaświadczenie o powodzie, dla którego miałoby być u niej przeprowadzone CC, wystawione przez specjalistę. Ale przecież lęk przed porodem może ujawnić się dopiero podczas porodu...
„Odmawiam porodu” – kiedy możesz to powiedzieć?
Pamiętam, jak czekałam na poród na oddziale perinatologii. Kobieta, która leżała obok mnie, wciąż płakała – tak bardzo się bała tego, co ją czeka. Bała się, czy przeżyje i czy jej dziecku nic się nie stanie. Usłyszałam, jak w pewnym momencie podeszła do niej jedna z położnych. Nachyliła się nad nią i szepnęła: „Niech się pani nie denerwuje. Może pani nie zgodzić się na poród”.
Stres może wyrządzić wiele złego. Czasem, w wyniku paniki, kobieta zaczyna „szaleć”, nie słucha poleceń i nie współpracuje, a to może się źle skończyć. Podczas porodu naturalnego przyszła mama musi współpracować z personelem dla dobra zarówno dziecka, jak i swojego własnego, musi np. przestać przeć w pewnym momencie.
Lekarze chcą naszego dobra
Żaden lekarz położnik nie chce, by poród, który prowadzi, niebezpiecznie się skomplikował (jeśli decydować o cesarce – to w porę, zanim dziecko zejdzie do kanału rodnego). Dlatego, jeśli widzi, że matka potwornie się boi, a dodatkowo wyraźnie mówi, że nie chce rodzić, może podjąć tę decyzję.
I choć oficjalnie, zgodnie z prawem, nie można tak po prostu wybrać sobie sposobu porodu, to jednak żaden odpowiedzialny zespół medyczny nie chce zmuszać przecież kobiety do tego, by rodziła siłami natury. Może mieć to po prostu fatalne konsekwencje: dla dziecka, dla kobiety i dla szpitala... To przykre, że tak niewiele kobiet zdaje sobie sprawę z tego, że ma jakiś wybór.
Czytaj także:
Oddychaj, takie akcje porodowe zdarzają się tylko w filmach. Jak wyglądają naprawdę?
Niecodzienne wydarzenie w Ostrowie. Kobieta urodziła dziecko na ulicy
Wybierają "łatwiejszą drogę"? To gwiazdy, które rodziły przez cesarskie cięcie