Wyszukaj w serwisie
przed ciążą ciąża małe dziecko przedszkolak uczeń
Dziecko.Pacjenci.pl > Ciąża > "Odmawiam porodu!”. Kobiety walczą o cesarkę na życzenie wszelkimi sposobami
Marta Uler
Marta Uler 09.10.2023 15:16

"Odmawiam porodu!”. Kobiety walczą o cesarkę na życzenie wszelkimi sposobami

Cesarskie cięcie na życzenie
Fot. Shutterstock

Cesarka na życzenie? Niech to będzie jasne już na samym początku: nie ma w Polsce czegoś takiego. By lekarz podjął decyzję o cesarskim cięciu, muszą zaistnieć wyraźne wskazania. Trzeba wziąć pod uwagę, że poród siłami natury z założenia jest najkorzystniejszy, zarówno dla zdrowia kobiety, jak i dziecka.

Bywa jednak różnie. Czasem tak, że wszystko idzie sprawnie, ciąża przebiega fizjologicznie, rozpoczyna się poród... I nagle kobieta zacina się w sobie. Ogarnia ją paraliżujący lęk. Nie chce rodzić. 

Cesarka na życzenie w Polsce nie istnieje

Cesarka na życzenie to marzenie tych kobiet, które panicznie boją się porodu. Z badań wynika, że aż 80 procent ma w tym zakresie obawy, choć jest to raczej naturalne. Natomiast u części kobiet lęk ten jest tak paraliżujący, że potrafi wręcz zdominować pragnienie posiadania dzieci. Wiele z nich nigdy nie zdecyduje się na zajście w ciążę. 

Ten silny lęk, ma swoją nazwę. To tokofobia. I choć mało kto o tym wie, jest ona poważnym wskazaniem do cesarskiego cięcia. Silny stres i strach mogą bowiem doprowadzić do niezamierzonego braku współpracy ciężarnej z personelem medycznym podczas porodu naturalnego. Taka sytuacja jest zaś potencjalnie niebezpieczna zarówno dla rodzącej kobiety, jak i jej dziecka.

Wskazania do cesarskiego cięcia

W naszym prawie, by przeprowadzono cesarskie cięcie, muszą zaistnieć ważne powody. Są to m.in.:

  • nosicielstwo wirusa HIV przez matkę i ryzyko zarażenia dziecka,
  • duża waga dziecka, powyżej 4,5 kg,
  • poważna wada wzroku i zagrożenie odklejeniem się siatkówki oka matki,
  • poprzedni poród przez cesarskie cięcie,
  • wcześniejsze operacje macicy (np. mięśniaków),
  • zbyt duża główka dziecka w stosunku do szerokości miednicy matki,
  • łożysko przodujące,
  • nadciśnienie matki,
  • opryszczka narządów płciowych,
  • położenie miednicowe (u pierworódek) bądź poprzeczne dziecka,
  • stan przedrzucawkowy
  • problemy psychiczne.

Warto też wiedzieć, że w Polsce obowiązuje zasada poszanowania autonomii pacjenta, co oznacza, że kobieta ma prawo do udziału w podejmowaniu decyzji dotyczących swojej opieki medycznej, a w tym mieści się przecież także rodzaju porodu. 

Oczywiście, by uniknąć trudności, przyszła rodząca powinna posiadać odpowiednie zaświadczenie o powodzie, dla którego miałoby być u niej przeprowadzone CC, wystawione przez specjalistę. Ale przecież lęk przed porodem może ujawnić się dopiero podczas porodu...

„Odmawiam porodu” – kiedy możesz to powiedzieć?

Pamiętam, jak czekałam na poród na oddziale perinatologii. Kobieta, która leżała obok mnie, wciąż płakała – tak bardzo się bała tego, co ją czeka. Bała się, czy przeżyje i czy jej dziecku nic się nie stanie. Usłyszałam, jak w pewnym momencie podeszła do niej jedna z położnych. Nachyliła się nad nią i szepnęła: „Niech się pani nie denerwuje. Może pani nie zgodzić się na poród”.

Stres może wyrządzić wiele złego. Czasem, w wyniku paniki, kobieta zaczyna „szaleć”, nie słucha poleceń i nie współpracuje, a to może się źle skończyć.  Podczas porodu naturalnego przyszła mama musi współpracować z personelem dla dobra zarówno dziecka, jak i swojego własnego, musi np. przestać przeć w pewnym momencie.

 

 

Lekarze chcą naszego dobra

Żaden lekarz położnik nie chce, by poród, który prowadzi, niebezpiecznie się skomplikował (jeśli decydować o cesarce – to w porę, zanim dziecko zejdzie do kanału rodnego). Dlatego, jeśli widzi, że matka potwornie się boi, a dodatkowo wyraźnie mówi, że nie chce rodzić, może podjąć tę decyzję. 

I choć oficjalnie, zgodnie z prawem, nie można tak po prostu wybrać sobie sposobu porodu, to jednak żaden odpowiedzialny zespół medyczny nie chce zmuszać przecież kobiety do tego, by rodziła siłami natury. Może mieć to po prostu fatalne konsekwencje: dla dziecka, dla kobiety i dla szpitala... To przykre, że tak niewiele kobiet zdaje sobie sprawę z tego, że ma jakiś wybór. 

Czytaj także:

Oddychaj, takie akcje porodowe zdarzają się tylko w filmach. Jak wyglądają naprawdę?

Niecodzienne wydarzenie w Ostrowie. Kobieta urodziła dziecko na ulicy

Wybierają "łatwiejszą drogę"? To gwiazdy, które rodziły przez cesarskie cięcie

 

Powiązane
Kobiety w Polsce nadal muszą rodzić w bólach. Ponad połowa szpitali nie stosuje znieczulenia
znieczulenie do porodu
Jest XXI wiek, a kobiety w Polsce nadal w wielu szpitalach muszą rodzić bez znieczulenia. Placówki, w których poród znieczula się na życzenie, należą do mniejszości – tak wynika z danych Narodowego Funduszu Zdrowia. Co to oznacza dla rodzących, łatwo sobie wyobrazić, gdy wiemy, jak bardzo może boleć poród. Gdzie kobiety mogą liczyć na ulgę w cierpieniu podczas porodu, a gdzie nie? Dlaczego tak się dzieje? I jak trafić do dobrego szpitala?– Przy pierwszym porodzie anestezjolog mi powiedział, że jak się nie uspokoję, to mi żadnego znieczulenia nie da i mam się męczyć, więc spięłam się mocno, żeby przestać krzyczeć z bólu oraz uspokoić oddech i nastawiłam plecy - wspomina swój poród Aneta, która rodziła w warszawskim szpitalu. – Najpierw jednak znieczulenie rozlało mi się tylko po jednej stronie, ale już odjęcie połowy tego bólu to był raj. Aneta miała szczęście, bo znieczulenie dostała. Choć trudno nazwać to znieczuleniem na życzenie. To raczej klasyka gatunku, czyli brak godnego, pełnego empatii potraktowania rodzącej w trudnej dla niej chwili, jaką jest poród.Drugi poród Anety. Okres okołoświąteczny. – Lekarzom oczywiście nie chciało się wstawać na blok, okrojony skład położniczy, dostałam ostatnią butlę z gazem z oddziału i przyszła do mnie anestezjolożka. Trafiłam na salę poporodową z kobietą, do której nie zdążyła i złorzeczyła na cały szpital.
Czytaj dalej
Kobieta urodziła w błyskawicznym tempie. "Podniosła kołdrę, a dziecko tam było"
Ciężarna canva pro
Ekspresowy poród? Ta mama, będąc na porodówce, nagle poczuła coś między swoimi nogami. Gdy podniosła kołdrę, oniemiała. Na świat przyszedł jej mały synek. Kobieta postanowiła podzielić się nagraniem z zajścia. Na wideo udostępnionym przez świeżo upieczoną mamę słyszymy, jak wszyscy zgromadzeni śmieją się i żartują. Pracownice szpitala szybko myją dziecko i owijają je w kocyk. Błyskawiczne narodziny dziecka były dla wszystkich wyjątkowym zajściem.
Czytaj dalej