Dziecięce gryzaki są niezwykle popularne. Dedykowane są niemowlętom, które przechodzą etap ząbkowania. Ich zadaniem jest uśmierzenie bólu, który wywołany jest wyrzynaniem się ząbków. Okazuje się jednak, że ich zawartość pozostawia wiele do życzenia. Wielu rodziców nie zdaje sobie sprawy z tego, że gryzak to nie tylko ulga dla ząbkującego dziecka, ale też i niebezpieczeństwo. To, co znajduje się na jego powierzchni, ale i wnętrzu, może pogorszyć stan zdrowia malucha. Co to takiego i czy da się temu zapobiec?
Smoczek, monio, nunuś, dydek... Uspokajacz, przyjaciel dziecka, substytut maminej piersi, po który rodzice chętnie sięgają. Niejednej mamie to właśnie smoczek daje szansę na wzięcie prysznica, zjedzenie obiadu. Jednak w końcu przychodzi czas na rozstanie z nim. Zapytaliśmy nasze czytelniczki, jak one odzwyczajały swoje dzieci korzystania ze smoczka, ich porady dla innych rodziców mogą okazać się bezcenne. Oczywiście jesteśmy świadomi, że wiele dzieci wychowuje się bez uspokajacza, bo gros takich komentarzy też się pojawiło, jednak wiele dzieci używa smoczków i w końcu jest zmuszonych się z nimi rozstać.