Rozległ się dzwonek w oknie życia w Siedlcach. Znaleziono dwudniowego chłopczyka
W oknie życia w Siedlcach w poniedziałek zostawiono noworodka. Dzieckiem natychmiast się zajęto, trafiło na badania do szpitala. Jest zdrowe. Chłopczyk najprawdopodobniej urodził się poza szpitalem.
Dziecko w oknie życia w Siedlcach
W poniedziałek 18 listopada ok. godz. 11.30 w siedleckim oknie życia zadzwonił dzwonek. To znak, że ktoś zostawił tam dziecko. Okazało się, że to noworodek, dwudniowy , jak później stwierdzono, chłopczyk. Dziecko natychmiast zostało zaopiekowane i przewiezione do szpitala. Lekarze je zbadali i okazało się, że jest zdrowe.
„Na szpitalny oddział ratunkowy, zespół ratownictwa medycznego przetransportował małego pacjenta. Jest to noworodek, który trafił do naszego szpitala bez stanu zagrożenia życia w tym momencie, w celu zbadania i przeprowadzenia takiej obserwacji lekarskiej. W tym momencie nic dziecku nie zagraża" – powiedział radiu RDC wiceprezes zarządu Mazowieckiego Szpitala Wojewódzkiego Mariusz Mioduski.
„Nie było żadnej karteczki”
Oknem życia w Siedlcach opiekuje się Dom Dziecka „Pod Kasztanami” przy ul. Daszyńskiego 10. Z opowiadania pracowników wynika, że maluszek był ubrany adekwatnie do pogody. Jednak nie było przy nim żadnej karteczki ani listu.
„Był to chłopiec. Jego mama ma sześć tygodni na zmianę decyzji. Gdyby się zdecydowała wrócić po dziecko, to może się zgłosić do nas, do sądu lub do Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Siedlcach, by pozałatwiać wszelkie formalności” – powiedziała w rozmowie z portalem siedlce.eska.pl Katarzyna Graniszewska, dyrektor Domu Dziecka „Pod Kasztanami” w Siedlcach.
Aktualnie trwają poszukiwania domu tymczasowego dla dziecka. Ponieważ mama chłopczyka ma 6 tygodni na zmianę decyzji (mogła, np., podjąć ją pod wpływem szoku poporodowego, depresji, itp.), póki co maluszek musi znaleźć jakiś dom tymczasowy. Rodziny, która mogłaby zająć się na ten czas chłopcem, szuka Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie.
To czwarte dziecko w siedleckim oknie życia
Okno życia w Siedlcach działa od 2011 r. Dwudniowy noworodek to już czwarte dziecko, które do niego trafiło. Po raz pierwszy do takiej sytuacji doszło w 2013 roku. Kolejne dwa przypadki pozostawienia dziecka w oknie życia miały miejsce w 2022 roku.
Natomiast w całej Polce jest około 60 okien życia. To alternatywa dla porzucania noworodków w przypadkowych miejscach, gdzie grozi im śmierć np. z wychłodzenia. Okna zapewniają anonimowość osobom pozostawiającym dzieci, otwierają się od zewnątrz, są wyposażone w wentylację i ogrzewanie. Zresztą dzieci spędzają w nich zaledwie kilka minut, ponieważ po otwarciu okna (po pewnej chwili, by człowiek mógł odejść) włącza się alarm. Dziecko zostaje zaopiekowane, następnie powiadamia się pogotowie ratunkowe oraz sąd rodzinny. Jak informuje Caritas Polska, w oknach prowadzonych przez placówkę znaleziono dotychczas 160 dzieci.
Zobacz także:
Maleńki chłopiec w oknie życia w Częstochowie. Sprawę bada policja
6-latka znaleziona w oknie życia. Jak porzucenie wpływa na dzieci?
Noworodek w oknie życia. Jakie będą dalsze losy dziewczynki?