Polscy uczniowie z najgorszym wynikiem na świecie. Od września do szkół wraca nowy obowiązek
Przeglądy stomatologiczne wracają do szkół już od września. I chociaż w szkołach nie będą otwierane gabinety dentystyczne, to dzieci mają mieć większy dostęp do darmowych świadczeń. Rząd planuje wprowadzić bony na leczenie stomatologiczne dzieci. A po każdym przeglądzie ich rodzice dowiedzą się, gdzie mogą się udać do dentysty w ramach NFZ.
Rząd postawił sobie za cel walkę o lepsze zdrowie zębów polskich dzieci. A widać, że skala problemu jest powalająca. Nasi uczniowie wypadają najgorzej we wszystkich statystykach dotyczących próchnicy. Ubytki pojawiają się nawet u niemowląt, a już prawie 100 proc. siedmiolatków ma przynajmniej jeden zepsuty ząb.
Przeglądy stomatologiczne wracają do szkół
Chociaż nadal nie wiadomo, jak dokładnie będzie to wyglądać, to jest już pewne, że od września 2024 w każdej szkole uczniowie będą mieli regularne przeglądy stomatologiczne . Nie będzie się to wiązało z otwieraniem gabinetów szkolnych, które pamiętamy z naszego dzieciństwa. Ale dostęp do świadczeń ma być powszechny, a do tego w dużej mierze darmowy.
Ministra zdrowia Izabela Leszczyna przekazała, że resort rozpisał konkursy dla gabinetów stomatologicznych . A że wyceny świadczeń stomatologii dziecięcej w ramach NFZ zostały podniesione, to jest nadzieja, że chętni dentyści się znajdą. Nie będą jednak mieli łatwego zadania. Jeden gabinet może mieć pod opieką nawet kilka szkół.
Przywrócenie opieki stomatologicznej w szkołach było jednym ze "100 konkretów na pierwsze 100 dni rządów" Koalicji Obywatelskiej. Jaki pomysł ma rząd na zrealizowanie obietnicy?
Bon na dentystę dla dziecka
Czy można wznowić opiekę stomatologiczną w szkołach bez otwierania gabinetów? Rząd twierdzi, że jak najbardziej i planuje wprowadzenie bonów na leczenie stomatologiczne dzieci i młodzieży . Póki co nie ma żadnych konkretów w tej sprawie. Nie wiemy, na jakie kwoty mogą liczyć rodzice i kiedy bony miałyby się pojawić.
Wygląda jednak na to, że od września dużo łatwiej będzie leczyć dziecięce zęby w ramach NFZ . Po każdym przeglądzie w szkole rodzice nie tylko dostaną informację o tym, czy dziecko potrzebuje leczenia, ale także otrzymają wskazanie, gdzie mogą to leczenie przeprowadzić za darmo .
Wielu z nas drży na samo wspomnienie gabinetu dentystycznego w szkole. Ale stan zębów polskich dzieci jest tragiczny i k ażde działanie, które pomoże w walce z dziecięcą próchnicą, będzie na wagę złota.
Polskie dzieci wypadają najgorzej na świecie
W Polsce nawet niemowlaki mają próchnicę . Fachowo mówi się na to "próchnica butelkowa", bo zazwyczaj pojawia się u maluszków karmionych butelką. Rodzice nadal nie zdają sobie sprawy, że higiena jamy ustnej jest ważna od pierwszych dni życia. Wielu z nich uważa, że o zęby mleczne nie trzeba wcale dbać, bo przecież i tak wypadną. To ogromny błąd .
I na efekty długo czekać nie trzeba. Prawie połowa dzieci w wieku dwóch lat ma pierwsze ubytki. Próchnica pojawia się u 57 proc. trzylatków. Popsute zęby ma aż 80 proc. pięciolatków i ponad 90 proc. dzieci w wieku lat siedmiu . 1/3 pierwszoklasistów ma już za sobą przynajmniej jedno borowanie, a 1 na 10 z nich nawet wyrywanie zęba!
Te statystyki dobitnie pokazują, że przeglądy i ułatwienie dostępu do darmowego leczenia zębów są absolutnie niezbędne. Ale zanim dostaniemy bon na borowanie, musimy sami zadbać o właściwą higienę jamy ustnej naszych dzieci.
Zobacz także:
Nagrody na koniec roku są krzywdzące dla dzieci. Rodzice się wściekli