Moja 12-letnia córka ma starszego chłopaka. Jestem przerażona. Co mam robić?
Ach te szczenięce zauroczenia… Wielu z nas do dziś pamięta swoją pierwszą miłość. Przeżywaliśmy ją pod koniec podstawówki, albo w liceum i nic więcej się wtedy nie liczyło. Ale kiedy strzała amora trafia w serce naszego dziecka, które jeszcze niedawno bawiło się klockami, przeżywamy szok. Czy to nie za wcześnie na dziewczynę? Czy powinnam zabronić córce spotykać się z chłopakiem?
Podobne rozterki przeżywała kobieta, która swoją historią podzieliła się w anonimowym poście na jednej z popularnych grup na Facebooku. Jej 12-letnia córka ma starszego chłopaka. Mama jest przerażona i kompletnie nie wie, co robić. W prawie 400 komentarzach pod postem można znaleźć, cóż… prawie 400 różnych rad. Ale tylko niektórzy z internautów dali kobiecie naprawdę wartościową poradę rodzicielską.
Moja córka ma starszego chłopaka
W internecie pojawiło się anonimowe pytanie od mamy , która martwi się o swoje dziecko. Kobieta napisała, że jej córka jest w piątej klasie i ma 12 lat. Od niedawna zaczęła się spotykać z chłopakiem z klasy 8 . Dla mamy ta różnica wieku jest zbyt duża, nie ufa chłopcu i zastanawia się, czy powinna zabronić córce spotkań z ukochanym. Wspomina też, że boi się niechcianej ciąży .
Pod postem wysypała się lawina komentarzy. Wiele kobiet dosłownie pukało się w głowę, jak można w ogóle dopuścić do tego, żeby 12-letnie dziecko miało chłopaka. Pisały, że to jeszcze wiek na zabawę lalkami i najważniejsza powinna być nauka. Na drugim biegunie znalazły się internautki, które uważały, że najwyższy czas przeprowadzić z córką rozmowę o seksie, a niektóre sugerowały wprost, że matka powinna pójść z nią do lekarza i poprosić o antykoncepcję hormonalną .
A po drodze znalazło się kilka kobiet, które zwróciły uwagę na to, że zabranianie spotykania się z chłopakiem przyniesie opłakane skutki . Pisały, że dzieci bardzo przeżywają swoje pierwsze zauroczenia i rodzice nie powinni ich bagatelizować. Pojawiło się też wiele komentarzy o tym, że musi z córką rozmawiać i powinna osobiście poznać chłopaka, z którym się spotyka . I kto ma rację?
Czy pozwolić córce na chłopaka
Czy w ogóle da się zabronić 12-latce spotykania z chłopakiem ? Chyba tylko zamykając ją w domu na klucz. Jestem przekonana, że to najgorsze co można zrobić w takiej sytuacji. No, chyba że zależy nam na nieszczęściu własnego dziecka i zniszczeniu naszych relacji . W błędzie są też ci, którzy uważają, że 12 lat to za wcześnie na pierwszą miłość.
Pedagożka Marzena Jasińska zapytana przez redaktorkę Zwierciadła o to, kiedy nastolatki najczęściej po raz pierwszy się zakochują , odpowiada:
Z moich doświadczeń zawodowych wynika, że dziewczynki około 11., 12. roku życia, u chłopców może się to zdarzyć trochę później. Wtedy zaczyna się też proces dojrzewania płciowego, co wywołuje zmiany w wyglądzie oraz wyrzut hormonów płciowych. Dziewczynki zwykle spoglądają w tym czasie na chłopców ze starszych klas, ponieważ wydają się im oni bardziej dojrzali niż rówieśnicy.
To całkowicie normalne, że nastolatki zakochują się w starszych chłopcach . Dla zmartwionej mamy powinno to być pewnym ukojeniem, ale tylko częściowo. Kobieta martwi się, że starszy chłopak zaciągnie dziewczynę do łóżka, a to może skończyć się nastoletnią ciążą . Jak to rzeczywiście wygląda wśród polskich nastolatków?
Kiedy nastolatki zaczynają współżycie
Chyba nie trzeba nikomu przypominać, że w Polsce seks z osobą, która nie ukończyła 15 lat, jest przestępstwem . A we wspomnianej nastoletniej parze prawdopodobnie obydwoje zakochanych tych 15 lat jeszcze nie ma. Oczywiście wiadomo – prawo swoje, a młodzieńcze hormony swoje. Tyle się przecież teraz mówi o tym, że nastolatki coraz wcześniej rozpoczynają współżycie . Ale czy tak jest naprawdę?
Wychodzi na to, że niekoniecznie. Jedne z badań wskazują, że najczęściej do inicjacji seksualnej dochodzi w okolicy 17. urodzin . Inne źródła podają, że ponad 52 proc. dziewcząt przeżywa swój pierwszy raz przed 19 r.ż, 17 proc. w wieku 16 lat, a zaledwie 9,5 proc. traci dziewictwo mając 15 lat . Wszyscy są jednak zgodni – współczesne nastolatki rozpoczynają współżycie wcześniej niż ich rodzice. I co my mamy z tym zrobić?
Przytoczone wyżej dane trudno uznać za miarodajne. Bo żeby je zebrać, trzeba było przepytać jakąś grupę nastolatków, licząc, że powiedzą w badaniu szczerą prawdę. A w kraju, w którym do ginekologa samotnie można pójść dopiero w wieku 18 lat, trudno liczyć na taką szczerość . Jedyne co rodzić może zrobić, aby zadbać o prawidłowy i bezpieczny rozwój seksualny swojego dziecka, to pozostawać z nim w dobrej relacji.
Rozmawiać, nie prawić kazań
Ze wszystkich osób komentujących post zmartwionej matki, to panie, które pisały, że najważniejsza jest rozmowa, miały rację . A żeby dało się przeprowadzić prawdziwą rozmowę, potrzebna jest poprawna, pełna zaufania i ciepła relacja , której nie da się stworzyć w kilka dni. Pracujemy na nią latami.
Wielu rodziców w ogóle nie wie, że ich nastoletnie dzieci z kimś się spotykają. A kiedy wiedzą, zaczynają się martwić, podobnie jak anonimowa mama. Wtedy najczęściej wygłaszają swoim dzieciom pełne morałów kazania , które tylko jeszcze bardziej oddalają ich od siebie. Podobnie jak krytykowanie ukochanego czy stawianie go w złym świetle.
Z córką, która ma starszego chłopaka, można tylko (albo aż) rozmawiać, szanując jej emocje i nie przerzucając na nią swoich zmartwień . Zaproszenie chłopaka do domu i poznanie go to też świetny pomysł. Dużo można się wtedy dowiedzieć o nim i o relacji łączącej go z dziewczyną.
Każdy z nas powinien porozmawiać o seksie ze swoim dzieckiem, zanim zacznie czerpać o tym wiedzę od kolegów albo z internetu. I zrobić to w taki sposób, w jaki chcielibyśmy, żeby nam ktoś to wszystko wytłumaczył, kiedy sami byliśmy jedną wielką burzą hormonalną. A po takiej szczerej rozmowie można mieć nadzieję, że gdy rzeczywiście przyjdzie ten czas, to nastolatek nam o tym powie.
Zobacz także:
Duński system wychowania chwalony jest na całym świecie. Jakie ma zasady?
Jak obelgi matki mogą niszczyć poczucie wartości dziecka? Opowiedzieliście nam o tym
Tylko ona dotrwała do końca matury. Opowiedziała, co się działo w sali, gdy wszyscy wyszli