Dziecko.Pacjenci.pl Uczeń "Depresja dziecięca to cichy wróg". Wywiad z aktorką Agnieszką Sienkiewicz
Fot. Fundacja Słonie na Balkonie

"Depresja dziecięca to cichy wróg". Wywiad z aktorką Agnieszką Sienkiewicz

19 listopada 2024
Autor tekstu: Daria Siemion

Dziecięca depresja, brak wsparcia ze strony państwowej służby zdrowia i rosnąca liczba samobójstw wśród dzieci – to tematy, które porusza Agnieszka Sienkiewicz, aktorka i ambasadorka fundacji Słonie na Balkonie. W rozmowie z Darią Siemion z portalu Pacjenci.pl opowiada o swojej współpracy z fundacją, osobistych doświadczeniach oraz o tym, dlaczego pomaganie dzieciom stało się jej życiową misją.

Niedawno została Pani ambasadorką fundacji Słonie na Balkonie. Trzeba przyznać, że nazwa brzmi dość tajemniczo. Czym zajmuje się fundacja?

Fundacja Słonie na Balkonie pomaga dzieciom po traumach, organizując pomoc psychologiczną i regularne terapie. Dzieci mogą tam uzyskać długofalowe wsparcie psychologiczne i psychiatryczne. Dziecko zawsze może do nas zadzwonić i powiedzieć, że ma problem. To jest takie bezpieczne miejsce , w którym dzieci otrzymują wsparcie specjalistów. Dysponujemy zespołem psychologów, psychoterapeutów i psychiatrą, którzy po rozmowie z dzieckiem oceniają, czy dziecko jest w takim stanie, że musi trafić do szpitala, czy potrzebuje długofalowej terapii, która w razie potrzeby jest mu zapewniania, czy innej pomocy.

Z tego, co wiem, indywidualna terapia psychologiczna to duży wydatek, często powyżej 200 złotych za godzinę.

Dokładnie. A przy terapii, żeby miała sens, potrzeba przynajmniej jednej sesji w tygodniu. Niestety, na państwową służbę zdrowia w tym zakresie nie można liczyć – kolejki są ogromne, a warunki bardzo trudne. Mówię to na podstawie osobistych doświadczeń – byłam kiedyś na oddziale psychiatrycznym, odwiedzając bliską mi osobę, i uważam, że warunki tam przypominają więzienie – brakuje personelu, dochodzi do zaniechań, dzieci śpią na korytarzu. Nie wiem, jak ktokolwiek ma tam wyzdrowieć.

Życie z ADHD nie jest łatwe. Zwłaszcza gdy się jest już dorosłym człowiekiem
Depresja? A może po prostu "weź się w garść". Bywa, że nawet lekarze bagatelizują tę chorobę

Niedawno w Senacie odbył się Szczyt Zdrowia Psychicznego Dzieci i Młodzieży. Pani koleżanka, Anna Dereszowska, wspomniała tam, że jej 14- letnia córka cierpiała na depresję i szukając pomocy na NFZ "zderzyły się ze ścianą".

W tej chwili nie można polegać na państwowej służbie zdrowia. Leczenie dzieci powinno być priorytetem, a niestety często spotykają się one z odmową albo są odsyłane z uwagami, które lekceważą ich problemy. Personel medyczny nie jest jeszcze gotowy na rozmowę o kryzysach psychicznych dzieci. Często słychać uwagi w stylu "proszę się wziąć w garść” albo "to na pewno minie”. Nieświadomość tego problemu jest ogromna, a przy dzieciach takie podejście może być bardzo niebezpieczne. Depresja dziecięca bywa cicha, dzieci nie chcą obciążać rodziców swoimi problemami, zwłaszcza jeśli są świadome innych problemów w domu.

Później dziecko popełnia samobójstwo i wszyscy są zdziwieni. "To był taki wesoły, uśmiechnięty chłopczyk". 

Niestety, nie obwiniając nikogo, czasami tak bywa. Praktycznie z roku na rok padają kolejne niechlubne rekordy prób samobójczych i samobójstw wśród dzieci . Dlatego ważne są kampanie uświadamiające rodzicom, że problem depresji może dotknąć ich dzieci i to niezależnie od tego, czy się starają, czy nie.

Jeżeli ktoś nie interesuje się swoim dzieckiem, to ja go nie przekonam, że powinien przyjrzeć się jego psychice, ale większość rodziców kocha swoje dzieci i chce im pomóc – to przede wszystkim do nich kieruje swoje słowa. Depresja może dotknąć naprawdę każdego.

Z jakimi problemami zgłaszają się do Was dzieci? Z jakich są środowisk?

Szczegółów nie mogę powiedzieć, bo ich nie znam. Psychoterapeutów i psychiatrów, którzy z nami współpracują, obowiązuje tajemnica zawodowa, ja tego po prostu nie wiem.

Z moich obserwacji wynika jednak, że jednym z najgorszych doświadczeń dla dzieci była pandemia. Izolacja, brak kontaktu z rówieśnikami – to są czynniki niszczące dziecięcą psychikę. Brak snu, brak sportu i kontaktu z naturą to kolejne czynniki, które sprzyjają zaburzeniom psychicznym – pod tym względem dzieci mają takie same problemy jak dorośli, są ich kalką. Kolejnym problemem jest przebodźcowanie – dzieci mają po prostu za dużo zajęć.

Jak rozpoczęła się Pani współpraca z fundacją?

Właściwie, to przypadkiem. Zauważyłam post fundacji na Instagramie i od razu uznałam, że zdrowie psychiczne dzieci i młodzieży to temat bardzo ważny i warto o nim mówić. Zobaczyłam też, że fundacja jest mało rozpoznawalna, więc postanowiłam użyć swojej rozpoznawalności, żeby nagłośnić jej działania.

Gala Dobroczynca Roku
Agnieszka Sienkiewicz na Gali Dobroczyńca Roku Fot. Fundacja Słonie na Balkonie


Skąd w Pani potrzeba pomagania?

To trudne pytanie, które często słyszę. Myślę, że to coś, z czym się po prostu rodzimy.

Mam poczucie, że skoro dostałam głos, który jest słyszalny, twarz, którą widać, to moim obowiązkiem jest użyć ich w ważnych sprawach. W życiu nie chodzi tylko o to, żeby ładnie wyglądać na ściankach czy odgrywać śmieszne sceny w serialach. Akurat popularność jest taką rzeczą, z której można wyciągnąć coś złego albo dobrego. Staram się wyciągać to dobre.

Pani działania koncentrują się na dzieciach. To zaczęło się, gdy została Pani mamą, czy już wcześniej?

Nie, moja działalność charytatywna zaczęła się już wcześniej. Mój mąż od zawsze wspierał schroniska dla zwierząt, a ja – chociaż bardzo kocham zwierzęta – skupiłam się na pomocy dzieciom. Kiedy byłam wolontariuszką w ośrodku interwencyjnym , zobaczyłam, jak wiele jest porzuconych, potrzebujących wsparcia dzieci i jak ogromne są systemowe braki. Przytulałam je, przebierałam, kołysałam. To było we mnie od zawsze.

Niedawno odebrała Pani nagrodę Dobroczyńcy Roku. Poczuła się Pani doceniona?

Akurat w tej kwestii docenienie jest dla mnie kompletnie nieistotne, ale cieszę się z tej nagrody, bo dzięki temu wiele osób usłyszało o fundacji Słonie na Balkonie i zangażowała się w jej działania. Nie jestem psychoterapeutką, nie jestem w stanie udzielić specjalistycznej pomocy, ale to, co mogę zrobić, to zainteresować innych tematem. I to się udało.

Agnieszka Sienkiewicz-Gauer (ur. 1984 ) – polska aktorka, związana z teatrem i telewizją. Od lat współpracuje z warszawskim Teatrem Kwadrat.  Na ekranie zadebiutowała w 2007 roku epizodycznymi rolami w serialach takich jak Klan, Plebania i Twarzą w twarz. Popularność przyniosły jej większe role, m.in. Magdy Jaroszek w serialu Agentki (2008), Wiki w Prosto w serce (2010–2011), Katarzyny Mularczyk w M jak miłość (2011–2015) oraz Doroty Grabowskiej w Przyjaciółkach. W 2014 roku zwyciężyła w drugiej edycji programu Dancing with the Stars. Taniec z gwiazdami, tańcząc w parze ze Stefano Terrazzino.

Fundacja Słonie na Balkonie od 2012 roku  pomaga dzieciom i młodzieży w kryzysie zdrowia psychicznego. Do tej pory Fundacja pomogła 41 439 dzieciom. Obecnie pod stałą opieką psychoterapeutów i psychiatrów w Fundacji jest 580 dzieci. Wsparcia Fundacji może udzielić każdy. O tym, jak ofiarować swoją pomoc można przeczytać na stronie internetowej slonienabalkonie.pl.

Z ADHD się nie wyrasta. Wielu dowiaduje się, że je ma dopiero w dorosłym życiu
Apatia a depresja – jak rozpoznać objawy przesilenia jesiennego i odróżnić je od depresji?
Obserwuj nas w
autor
Daria Siemion
Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: redakcja@pacjenci.pl
przed ciążą ciąża małe dziecko przedszkolak uczeń pacjenci