Uwaga, to nie siniak! Ta plama to ważny sygnał dla rodziny
Wielka niebieska, zielona, brązowa lub fioletowa plama na lędźwiach czy pupie noworodka może wywołać u rodziców niemałe zaskoczenie. Bywa, że niedoświadczony pediatra przygląda się temu przebarwieniu, próbując się doszukać innych śladów maltretowania dziecka. Tymczasem to rzadkie znamię nazywa się plamą mongolską i jest "błędem" skóry.
Wielu rodziców zauważa ją dopiero po powrocie z porodówki do domu i... wpada w panikę, bo baby spot, czy też plama mongolska jest rzadkim zjawiskiem i często nie wiemy, co z nią zrobić. Skąd się biorą takie znamiona i czy będą rosły razem z dzieckiem? Wyjaśniamy.
Co to jest plama mongolska
Nazwa tego znamienia pochodzi od jego pochodzenia. Najczęściej występuje ona bowiem u Azjatów, czasem zdarza się ciemnoskórych, najrzadziej u noworodków rasy kaukaskiej, czyli białej. Najrzadziej, ale nie wcale. W życiu płodowym w ludzkim organizmie zachodzi wiele procesów, czasem zdarza się, że w to "kodowanie" wkradnie się błąd. Plama mongolska jest wynikiem takiego właśnie błędu.
Melanocyty, które odpowiadają za magazynowanie melatoniny, a od niej zależy m.in. odcień skóry. Jeśli w okresie płodowym nieprawidłowo się rozmieszczą - mogą powstać takie przebarwienia. Zwykle plama mongolska zlokalizowana jest w dolnej części pleców, lub na pośladku, ale może też wystąpić w innym miejscu, np. nóżce czy ramieniu. Bywa, że występują w grupie i mają po kilka milimetrów, najczęściej jest dość rozległa, może mieć 10 cm średnicy, czasem jest większa.
Czy plama mongolska zniknie
Zwykle ze znamieniem nie robi się nic. Podlega ono jedynie obserwacji. Nie stwarza żadnego zagrożenia dla zdrowia i życia, więc zostawia się ją… w spokoju. Najczęściej znika między 3. a 5. rokiem życia, wcześniej stopniowo blednie. Zmiana nie boli i nie przeszkadza w pielęgnacji dziecka.
Bywa, że przebarwienie nie blednie całkowicie, jednak są to bardzo rzadkie przypadki. Jeśli zostają - stanowią wyłącznie defekt kosmetyczny. Dla niewtajemniczonych mogą wyglądać jak lekkie zasinienie. Zastanawiasz się, jak plama mongolska wygląda? Zwykle ma nieregularny kształt i delikatne krawędzie. Może być niebieska, zielona, w odcieniach fioletu, rzadziej brązu, może też łączyć wszystkie te barwy.
U kogo występują plamy mongolskie
W Japonii z planami mongolskimi rodzi się aż 99,5 proc. dzieci, w Polinezji 95 proc., 80 proc. ciemnoskórych również rodzi się z przebarwieniami, u Indian amerykańskich obserwuje się je u 80 proc. noworodków. W rasie białej zaledwie kilka procent dzieci ma tę wyjątkową plamkę.
Naukowcy są przekonani, że plamy mongolskie mają podłoże genetyczne. Jeśli twoje dziecko urodziło się z baby spot - najpewniej w waszej rodzinie był daleki przodek z Azji. Stąd też nazwa przebarwienia, przywieźli je do Europy Mongołowie.
Zobacz także:
Aloes, gencjana i tabletki na gardło. Domowe i apteczne sposoby na afty
Szpitale już czekają. Za chwilę zacznie się narodowe trucie dzieci
Stulejka u chłopców. Pediatra mówi, co zrobić, by jej uniknąć