Wyszukaj w serwisie
przed ciążą ciąża małe dziecko przedszkolak uczeń
Dziecko.Pacjenci.pl > Ciąża > ''Nie dopytujcie, nie wywierajcie presji''. Dlaczego nie pytać kobiet o ciążę?
Katarzyna Augustyniak
Katarzyna Augustyniak 27.08.2021 02:00

''Nie dopytujcie, nie wywierajcie presji''. Dlaczego nie pytać kobiet o ciążę?

Ciąża
Unsplash.com / freestocks

Ciąża potrafi być jednym z tych najtrudniejszych tematów. Niestety, ale wciąż na kobietach spoczywa ogromna presja posiadania dziecka. Ciągłe pytania o planowanie rodziny mogą być szczególnie bolesne dla osoby, która przeżyła traumę -straciła dziecko. Swoją historię na łamach portalu WP Kobieta opisała pani Agnieszka Murczak.

Ciąża to stan, w którym wszystko się zmienia i na ogół kojarzony jest z wielkim wzruszeniem, szczęściem i oczekiwaniem. Niestety zdarzają się historie bolesne, które pokazują, że nie wszystko w życiu każdego z nas wydarza się według wymarzonego schematu.

Utracona ciąża

Pani Agnieszka opisała swoją historię, zaczynając od tych wzruszających chwil radości, gdy dowiedziała się, że zostanie mamą:

- [...] Jak ja wtedy płakałam ze szczęścia. Potwierdziłam ciążę badaniami. W trakcie USG myślałam, co kupię jako pierwsze. Padło na malutkie trampki. Tak oznajmiłam mężowi, że się udało. [...] Mąż lubił przykładać ucho do brzucha i mówić, że pływa tam mała rybka. Mówił do mnie w liczbie mnogiej. Pytał: "Jak się czujecie?".

W 16. tygodniu ciąży pani Agnieszka i jej mąż dowiedzieli się, że będą mieć córkę. Niestety już wtedy lekarz zapowiedział, że podejrzewa wadę serca. Kiedy jechała na kolejne badania, z nerwów cała drżała.

-Nagle jego twarz stężała, a mnie zabrakło tchu. Padły słowa. Te słowa, których nie chce usłyszeć żadna kobieta: "Nie wyczuwam ruchów dziecka i bicia serca". Jestem pewna, że ktoś, kto po raz pierwszy wypowiedział zwrot "czarna rozpacz", miał na myśli właśnie ten stan. 

Agnieszka: Robię to, by kolejna kobieta, taka jak ja, nie musiała czuć tego, co mi towarzyszyło miesiącami

Jak napisała 38-latka, to wtedy straciłam bezpowrotnie część siebie. Została zakopana w białej trumnie razem z moją Zuzią. W głowie została pustka.

Jak wspomina pani Agnieszka, w tamtym czasie najgorsze były dla niej pytania innych ludzi. Jeszcze na pogrzebie córeczki podeszła do niej krewna i powiedziała: jak na kogoś, komu umarło dziecko, to całkiem dobrze wyglądasz.

Po 3 miesiącach od pogrzebu Agnieszka zaszła w drugą ciążę, którą również straciła. Tym razem była to wczesna ciąża. Niestety, jej małżeństwo nie przetrwało. Jak napisała na koniec:

- Dzielę się tym z Wami nie dlatego, by mnie żałować. Robię to, by kolejna kobieta, taka jak ja, nie musiała czuć tego, co mi towarzyszyło miesiącami. Proszę, schowajcie swoją ciekawość do kieszeni. Nie dopytujcie, nie wywierajcie presji. Jeśli wiecie, że ktoś z Waszego otoczenia stracił ciążę -nie narzucajcie się ze swoim współczuciem. [...] Po prostu bądźcie. Czekajcie. Szanujcie -zaapelowała.

Artykuły polecane przez redakcję Portal parentingowy:

Źródło: Kobieta.wp.pl

Tagi: ciąża
Powiązane