Jesteś w ciąży? Chroń się przed RSV, bo z tym wirusem nie ma żartów
RSV bywa groźny dla niektórych osób, w tym kobiet w ciąży i niemowląt. Infekcja tym wirusem zwykle jest łagodna i daje objawy podobne jak podczas przeziębienia, czyli katar, kaszel, ból gardła, gorączkę i ogólne osłabienie. Po kilku dniach choroby pacjent zaczyna wracać do zdrowia.
W sezonie, gdy tych infekcji nie brakuje, warto wiedzieć, co robić, by uchronić się przed zachorowaniem, bo tych naturalnych sposobów jest naprawdę sporo.
Wirus RSV a ciąża
Wirus RSV, czyli syncytialny wirus oddechowy (respiratory syncytial virus), to wirus RNA, który wywołuje infekcje górnych dróg oddechowych zwłaszcza u małych dzieci , ale dotyczy wszystkich grup wiekowych. Przenosi się drogą kropelkową i zwykle daje w miarę łagodne objawy przypominające zwykłe przeziębienie, czyli kaszel, katar, kichanie, podwyższoną temperaturę i ogólne osłabienie organizmu, ale dla niektórych osób bywa niebezpieczny.
Pacjenci z obniżoną odpornością, przyjmujący leki immunosupresyjne, czy w podeszłym wieku, mogą przechodzić infekcję RSV dużo ciężej. Najbardziej niebezpieczny wirus RSV jest natomiast w przypadku niemowląt i kobiet w ciąży. W okresie jesienno-zimowym, a więc wtedy, gdy zakaźność RSV jest najwyższa, przyszłe mamy powinny na siebie szczególnie uważać.
Istnieje ryzyko przeniesienia wirusa na płód, ale także po porodzie można zarazić dziecko. Większość infekcji RSV występuje u wcześniaków i niemowląt między 6. tygodniem a 6. miesiącem życia. Jak podaje GIS, wirus stanowi istotną przyczynę hospitalizacji dzieci do 5. roku życia.
Jak można zarazić się wirusem RSV w ciąży?
Wystarczy krótki kontakt z osobą zakażaną, by doszło do infekcji. "Droga kropelkowa” oznacza nie tylko, że ktoś na nas nakaszle czy nakicha. Czasem zwykła rozmowa z kimś, kto jest zakażony RSV może spowodować transmisję wirusa. Dla kobiet w ciąży niebezpieczne są przede wszystkim duże skupiska ludzkie, jak chociażby sklepy czy urzędy, dlatego lepiej unikać tych miejsc, a w razie konieczności po prostu założyć maseczkę ochronną.
Kobiety spodziewające się dziecka powinny także uważać w żłobkach i przedszkolach. Małe dzieci często chorują na RSV, dlatego idealnie by było, gdyby ciężarna nie musiała odprowadzać do placówki swojej starszej pociechy. Jeśli może wyręczyć cię w tym partner lub ktoś inny z rodziny – skorzystaj z tego. Ale ryzyko zachorowania na RSV można także skutecznie zmniejszyć,
By nie zachorować, warto:
-
ubierać się odpowiednio
do warunków zewnętrznych,
-
unikać zaludnionych miejsc
,
-
nie dotykać
brudnych klamek, ani tych samych przedmiotów, co osoba zakażona,
- dbać o higienę i ZAWSZE po przyjściu do domu należy dokładnie myć ręce.
RSV – przebieg choroby
Okres wylęgania trwa 2-8 dni. Po tym czasie pojawiają się pierwsze objawy ze strony układu oddechowego. Mogą to być:
- kaszel,
- katar, kichanie,
- ślinotok,
- brak apetytu,
- gorączka,
- obniżone samopoczucie,
- ogólne osłabienie,
Zakaźność RSV jest wysoka, a chory zaraża nawet 2 tygodnie po pojawieniu się pierwszych objawów. Infekcja zwykle jest samoograniczająca się i po kilku-kilkunastu dniach mija, ale w cięższych przypadkach może dojść do duszności, zapalenia oskrzeli i płuc , więc choroba trwa dłużej i czasem dlatego wymaga hospitalizacji.
Wirus RSV – ile trwa leczenie?
Leczenie RSV jest głównie objawowe i polega po prostu na łagodzeniu gorączki, a więc podawaniu leków przeciwgorączkowych, nawadnianiu chorego i zapewnieniu mu komfortowego wypoczynku. Przydatne mogą okazać się tu również:
-
nawilżanie powietrza
w mieszkaniu,
-
inhalacje z soli fizjologicznej
, które nawilżają drogi oddechowe,
-
preparaty na gardło
, spraye miejscowo znieczulające śluzówkę, tabletki do ssania, itp.,
- gdy dojdzie do nadkażenia bakteryjnego, trzeba podać antybiotyki.
Udowodniono jednak, że właściwie zbilansowana dieta, bogata w witaminy, a więc mnóstwo świeżych warzyw i owoców uzbraja organizm w mechanizmy do odpierania ataku wirusów, nie tylko RSV, ale także grypy, czy CoOVID-19. Najbardziej istotne są tu witaminy A, D, E i C. Podobne właściwości mają pierwiastki, takie jak cynk i selen (np. orzechy). O naszą odporność dbają oczywiście także probiotyki i prebiotyki (kiszonki, mleczne produkty fermentowane).
Zobacz także:
Sprawdził się najczarniejszy scenariusz. Szpitale pękają w szwach
Groźny wirus w natarciu! W szpitalu zabrakło łóżek dla pacjentów