Tak rozpoznasz fałszywy profil na Tinderze. 7 czerwonych flag, że on nie istnieje

Nie chce się spotkać

Piszecie kilka dni, wszystko zmierza do tego, że się spotkacie, ale on nie może. Ciągle coś staje wam na drodze. Ma dużo pracy, wpada do niego siostra, nie lubi tej knajpy. Jest szansa, że ten facet po prostu nie istnieje albo nie jest tym, za kogo się podaje i nie chce być zdemaskowany.

Z drugiej strony może bardzo naciskać na spotkanie, ale gdy proponujesz konkretną datę, zaczyna się wykręcać i zrzucać winę na ciebie. Nie trać więcej czasu, ten facet nigdy się z tobą nie spotka.

Ma zbyt ładne zdjęcia

Zdjęcia idealnego ciała? Wspaniale naświetlone? Lub inaczej - ładne, ale bardzo słaba jakość? Uważaj. Prawdopodobnie podebrał je z innego konta. To nie są jego zdjęcia. Wrzuć je w wyszukiwarkę zdjęć, a pokaże ci prawdziwego autora i modela, który na nich jest.

Bywają mężczyźni, którzy wrzucają zdjęcia z sesji profesjonalnych z miejsca pracy. Oznacza to ni mniej, ni więcej, że nie chcą się chwalić swoim życiem prywatnym. Ukrywają je albo myślą wyłącznie o pracy i to ona ich definiuje. Zastanów się, czy chcesz wiązać się z kimś, kto woli komputer i firmowego Slacka od spotkań na żywo. 

Niezweryfikowany profil

Ta niebieska gwiazdka nie powstała bez powodu. Jeśli ktoś nie chce zweryfikować swojego profilu ma ku temu powód. Nie może go potwierdzić, bo jego twarz różni się znacznie od tej na zdjęciu lub nie chce tego robić, bo... no właśnie, może okazać się czyimś mężem.

Unikaj kont, które nie są zweryfikowane. To nigdy nie jest dobry znak. Jeśli facet kreuje się na antysystemowca i wmawia ci, że boi się ujawniać twarz algorytmom to zwyczajnie kłamie. Żyjemy w czasach, w których jego buźka znana jest Facebookowi i wszystkim sklepom, które odwiedza. Nie ma tutaj dobrego argumentu. O antysystemowcach przeczytasz też niżej.

Jego imię to jedna litera

Nie, wcale nie jest tajemniczy. Po prostu nie podaje imienia, bo nie ma pomysłu, jakie podać albo ukrywa się przed znajomymi. W razie nakrycia zawsze może powiedzieć, że to ktoś ukradł mu konto. Ewentualnie zabrał zdjęcia innemu koledze i nie podaje imienia, bo nie chce naprowadzać tropu.

Omijaj konta osób, które nie mają pełnego imienia. Tak, można nie lubić swojego imienia, ale jeśli szukasz związku, to musisz je podać. I kropka. 

Utrzymuje, że nie ma kont w social-mediach

I oto są antysystemowcy. Nie mają Instagrama, ani Facebooka, ale mają aplikację randkową. Nie widzisz tu zgrzytu? A powinnaś. Mężczyzna, który unika podania swojego kontaktu w social-mediach nie jest antysystemowcem, on po prostu nie istnieje w nich pod tym samym nazwiskiem.

Odpisuje tylko w określonych godzinach

Twój match jest dostępny tylko rano, w godzinach pracy albo późnym wieczorem? Nie łudź się. Nie ma tyle pracy. Ukrywa przed tobą rodzinę. Jest szansa, że tylko próbuje swoich szans na rynku randkowym i bada zainteresowanie.

Nigdy nie zdecyduje się na spotkanie, a jeśli tak to w miejscu bardzo publicznym (spacer, kawa w popularnej sieciówce), aby móc ukryć romantyczny wymiar spotkania i wykpić się spotkaniem służbowym. Zwróć uwagę na kolejny punkt.

 

Jest niedostępny w weekendy

Twój mężczyzna jest aktywny tylko w tygodniu. W weekendy milczy jak zaklęty. Co to oznacza? A robi cię w balona. Prawdopodobnie spędza weekendy z rodziną. Jedyny czas na pisanie i zachęcanie do spotkania ma w tygodniu, gdy jest w pracy i wibracje w telefonie nie wzbudzają podejrzeń.

Nie daj się na to nabrać. Żaden, nawet największy imprezowicz, nie poświęca każdego weekendu na spotkania z przyjaciółmi. Nawet jeśli taki z niego kawalarz, czemu nie chce umówić się w miejscu publicznym, by przedstawić cię znajomym albo po prostu na chwilę się złapać. Nie daj się wciągnąć w tę narrację i bez większych sentymentów usuń parę.

Zobacz też:

Co zamiast kwiatów na ślub? Te prezenty zapadną młodym w pamięć

Mikroplastik w jądrach psów i mężczyzn. Może wywoływać bezpłodność

8 czerwonych flag. Zaskakujące, po czym można poznać, że partner cię zdradza